Blisko pół tysiąca uczestników, liczne panele dyskusyjne, dwie sesje plenarne oraz kilka spotkań w różnych instytucjach kultury w mieście - tak wygląda rozpoczęty dziś w Bielsku-Białej pierwszy Beskidzki Kongres Kultury.
— Uczestniczą w nim między innymi lokalni organizatorzy życia kulturalnego, samorządowcy, włodarze miast ubiegających się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury oraz przedstawiciele resortu kultury — powiedział Radiu Katowice wiceprezydent Bielska-Białej, Adam Ruśniak.
— Tematyka omawiana na kongresie jest bardzo ważna, tak jak ważna dla każdego miasta czy małej miejscowości jest sfera kultury. Bez niej nie istnieje żadna społeczność — mówił uczestniczący w spotkaniu burmistrz Czechowic-Dziedzic, Marian Błachut.
Podczas pierwszej dzisiejszej dyskusji rozmawiano o kondycji i przyszłości kultury w Polsce. Dziś także podpisano list intencyjny w sprawie projektu "Porzucone miasto" - chodzi o dawne grodzisko w Starym Bielsku, o którym nie wiadomo, dlaczego wieki temu zostało porzucone.
Beskidzki Kongres Kultury potrwa do jutra. Organizatorzy już zapowiedzieli, że będą następne.
Autor: Jarosław Krajewski /pg/