Marcin Krupa przeprosił wszystkich, którzy mogli poczuć się urażeni jego słowami, że w sprawach służbowych łatwiej rozmawia mu się z mężczyznami.
Podczas wtorkowego wywiadu w naszym radiu został zapytany czy nowym wiceprezydentem miasta będzie kobieta. Odpowiedział, ze decyzja nie została podjęta. Obecnie jest to czterech mężczyzn.
"Prowadzę zarządzanie dość twardą ręką i o wiele prościej rozmawia mi się z mężczyznami niż z kobietami" - powiedział na antenie. Te słowa spotkały się z krytyką.
Prezydent w swoim oświadczeniu napisał o doskonałej współpracy z kobietami pracującymi w urzędzie, spośród których wiele zajmuje poważne i odpowiedzialne stanowiska kierownicze - jak np. skarbniczka miasta i jej zastępczyni.
"Warto podkreślić, że kobiety jako naczelniczki i kierowniczki stanowią 73% kadry kierowniczej urzędu. Podczas wywiadu powiedziałem również, że łatwiej rozmawia mi się z mężczyznami. Jeżeli tymi słowami kogokolwiek obraziłem lub zostało to odebrane jako przejaw dyskryminacji - to nie było to moją intencją i przepraszam za te słowa" - napisał Marcin Krupa.
/łk/pg/