Radio Katowice
Radio Katowice / Wiadomości sportowe
Pokaz siły Węgrów. Zalakeramia gromi GTK Gliwice
21.02.2019
00:15:00

fot. gtkgliwice.pl

Nie udała się wyprawa GTK Gliwice na Węgry. Gospodarz pierwszego meczu ćwierćfinałowego Zalakeramia ZTE KK w drugiej połowie meczu był zdecydowanie lepszy i wygrał cały mecz aż 114:93, co stawia go w komfortowej sytuacji przed meczem rewanżowym.

Koszykarze Zalakeramii i GTK jako ostatni z grona ćwierćfinalistów Alpe Adria Cup przystąpili do rywalizacji o kolejną rundę rozgrywek. Węgrzy, do spotkania przystąpili wzmocnieni Tyrrellem Bellot-Greenem. Amerykanin od razu znalazł się w pierwszej piątce i pokazał, że może znacząco wpłynąć na grę swojego zespołu. Miejscowi rozpoczęli od mocnego uderzenia. Po skutecznej dobitce Bellot-Greena było już 8:2, a tak jak można się było spodziewać, cała gra w ataku węgierskiego zespołu opierała się na Bernardzie Thompsonie. Najskuteczniejszy zawodnik gospodarzy najpierw trafił z dystansu, a potem popisał się akcją 2+1. Kiedy kolejny raz przymierzył zza łuku było 11:4, a na domiar złego Myles Mack szybko popełnił drugi faul i usiadł na ławce rezerwowych. Jego zmiennik, Desmond Washington dobrze wprowadził się do gry. Jego próby rzutów z półdystansu raz za razem wpadały do kosza i gliwiczanie powoli odrabiali straty. Po tym jak Washington wykończył kontrę było już tylko 19:16. Końcówka pierwszej kwarty należała jednak do podopiecznych Tamasa Benczego. Najpierw karygodny błąd popełnił jakub Dłoniak, a punkty zdobył Krisztofer Durazi, a następnie jeszcze raz skuteczny był Thompson. Na koniec tej cześci gry dwa punkty z linii rzutów wolnych dołożył Dustin Ware (27:18).

Po wznowieniu gry zza linii 6,75 m trafił Marek Piechowicz, ale goście nadal nie mieli sposobu na Thompsona. Kiedy jednak Washington jeszcze raz wykończył kontrę miejscowi prowadzili już tylko sześcioma punktami (33:27). Zalakeramia ponownie odskoczyła za sprawą Zsolta Szabo, który skończył dwie akcje pod koszem, a raz dodatkowo dołożył punkt z linii rzutów wolnych (38:27). Na całe szczęście dla gliwiczan na parkiet wrócił Mack i razem z Washingtonem w szybkim tempie zredukowali straty do zaledwie trzech "oczek" (40:37). W odpowiedzi z dystansu przymierzył Bellot-Green, ale po drugiej stronie parkietu akcją 2+1 popisał się Morgan. Kiedy amerykański środkowy, grający w tym dniu dość sporo z powodu absencji Damonte Dodda, raz jeszcze zaliczył akcję z bonusem straty były praktycznie odrobione (47:46). W tym momencie sprawy w swoje ręce ponownie wziął Thompson, a ostatni celny rzut w tej połowie był autorstwa Martina Bago (51:46).

Gospodarze nie byli zadowoleni z tego, że tak łatwo roztrwonili przewagę, którą wcześniej sobie wypracowali. Po dłuższej przerwie ponownie ruszyli do ataku. Pod koszem akcję skończył Andrij Agafonow, a zza łuku trafili Thompson i Szabo (59:48). Sytuację próbowali ratować Morgan i Riley LaChance, któy odważnie skończył kontrę rzutem z dystansu, ale natychmiast sprawy w swoje ręce wzięli Thompson i Bellot-Green. Jeszcze raz dobrze pod koszem zachował się Agafonow, który zaliczył akcję 2+1 i ponownie Zalakeramia prowadziła różnicą 11 punktów (69:58). Kolejny zryw gości spowodował, że gliwiczanie zbliżyli się na siedem punktów różnicy po tym jak kontrę wykończył Washington (71:64). Niestety, determinacja Węgrów doprowadziła do tego, że ostatni fragment trzeciej kwart wygrali aż 11:2 i ich przewaga wzrosła już do 16 punktów (82:66).

W ostatniej części meczu trener Paweł Turkiewicz zdecydował się desygnować do gry Mateusza Szlachetkę. Młody zawodnik odwdzięczył się dobrą dyspozycją w ataku, gdzie m.in. trafił dwie "trójki" oraz zaliczył akcję 2+1. Dwa razy zza łuku przymierzył też Jakub Dłoniak, ale po drugiej stronie parkietu gliwiczanie byli bezradni i nie potrafili zatrzymać rozpędzonych rywali, którym praktycznie wszystko wychodziło. Jak z automatu trafiał Thompson, niewiele gorszy był Bellot-Green, a dołączył się do nich Durazi, który ostatecznie nie pomylił się ani razu i trafił wszystkie siedem rzutów z gry oraz dodatkowo popisał się efektownym wsadem po wejściu wzdłuż linii końcowej. GTK ostatecznie przegrało różnicą aż 21 punktów i w rewanżu stanie przed piekielnie trudnym zadaniem odrobienia strat.

Mecz w Gliwicach odbędzie się 26 lutego o godzinie 19.00.

Zalakeramia ZTE KK - GTK Gliwice 114:93 (27:18, 24:28, 31:20, 32:27)

Zalakeramia: 
Ware 14 (1x3), Thompson 32 (5x3), Szabo 14 (1x3), Bellot-Green 17 (2x3), Agafonow 9 - Durazi 15,Bago 8, Farkas 3 (1x3), Gulyas 2,  Kis. Trener Tamas BENCZE.

GTK: Mack 14 (1x3), LaChance 9 (3x3), Radwański 2, Słupiński 2, Morgan 20 - Washington 18, Szlachetka 9 (2x3),  Piechowicz 7 (1x3), Dłoniak 6 (2x3), Kiwilsza 4, Robak 2. Trener Paweł TURKIEWICZ. 

/mat.prasowe/mm/


Zobacz także Wiadomości sportowe

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 400, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA