Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski monitoruje sprawę wypadku w kopalni Murcki Staszic.
Do tragicznego zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu 900 metrów pod ziemią. Górnicy stracili przytomność. Ruszyli do nich ratownicy, jednak mężczyzn nie udało się uratować.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że byli w miejscach, w których nie powinno ich być. Atmosfera w tym miejscu nie była zdatna do oddychania.
Wiceminister Tobiszowski mówi, że sprawę wyjaśnia komisja.
Rejon, w którym znaleźli się pracownicy działu wentylacji, był wyłączony z wydobycia.
Autor: Łukasz Kałuża /pg/