Tragiczna śmierć w szpitalu miejskim w Sosnowcu.
39 letni mężczyzna trafił na izbę przyjęć z opuchniętą, siną nogą z której sączyły się płyny. Wszystko wskazywało na zator, stan zagrażający życiu. Mimo wielokrotnych interwencji rodziny przez wiele godzin nikt się nim nie zajął.
Jak mówi brat zmarłego, Tomasz Siwecki, pacjent otrzymał pomoc dopiero po 9 godzinach czekania, gdy już konał.
Około godziny 21 wezwano karetkę która przewieźć miała pacjenta do szpitala w Chorzowie. Było już jednak za późno. Sprawą zajmuje się prokuratura rejonowa Sosnowiec-Południe. Zarządzono przeprowadzenie sekcji zwłok – mówi prokurator Magdalena Ziobro.
Prezes Szpitala Miejskiego Dariusz Skłodowski złożył rodzinie wyrazy szczerego współczucia i żalu z powodu zaistniałej tragedii. Z kolei prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński czeka na efekty wewnętrznej kontroli, którą zlecono w placówce.
Autor: Kamil Jasek/ml/