Polska wygrała w Wiedniu z Austrią 1:0 (0:0) w swoim pierwszym meczu kwalifikacji do przyszłorocznych piłkarskich mistrzostw Europy.
Jedynego gola strzelił wprowadzony z ławki rezerwowych Krzysztof Piątek, który w 68. minucie odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym i z bliska głową skierował piłkę do siatki.
- Chciałem zagrać od pierwszej minuty, ale rozpocząłem mecz na ławce. Dlatego byłem odpowiednio zmotywowany, wchodząc na boisko. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie, bo to ona jest najważniejsza – powiedział po spotkaniu uradowany Piątek.
– Spodziewaliśmy się, że w Wiedniu nie będzie łatwo, tym bardziej, że po ostatnich meczach bez wygranej wciąż nam to siedziało w głowach. Wiedzieliśmy, że tym spotkaniem możemy zrobić pierwszy krok. To było dla nas ważne, żebyśmy wrócili na zwycięską ścieżkę i mam nadzieje, że teraz będziemy już szli od wygranej do wygranej – powiedział po meczu z Austrią w Wiedniu Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski.
– Bardzo cieszymy się z tak cennego zwycięstwa w pierwszym meczu. Od początku mojej kadencji czekaliśmy na wygraną, więc to podwójna radość. Oczywiście spodziewaliśmy się trudnego meczu, jak wcześniej wspominałem. W ostatnich minutach mieliśmy trochę szczęścia, ale udało się zejść z boiska z kompletem punktów – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Jerzy Brzęczek.
W innych spotkaniach tej grupy, Izrael zremisował ze Słowenią 1:1 (0:0), a Macedonia pokonała Lotwę 3:1 (2:0). Pierwszymi liderami grupy G zostali Macedończycy. 3 punkty mają też Polacy. Dwa punkty do obu zespołów tracą Izraelczycy i Słoweńcy.
W następnej kolejce, w niedzielę Polacy na Stadionie Narodowym w Warszawie podejmą Łotyszy, Izrael zagra z Austrią, a Słowenia z Macedonią.
/iar/mm