Prokuratura wszczyna postępowanie w sprawie śmierci 35-latka, który 10 godzin czekał w wodzisławskim szpitalu na udzielenie pomocy.
Mężczyzna zgłosił się z dusznością oraz bólem w klatce piersiowej. Po wielu godzinach przewieziono go do Raciborza, było już jednak za późno. Zdaniem prokuratury istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. Sprawę stara się także wyjaśnić dyrekcja szpitala w Wodzisławiu.
Jak mówi rzecznik szpitala Sławomir Graboń, trwa wewnętrzne postępowanie sprawdzające.
Kontrole szpitala w Wodzisławiu zapowiedział także Narodowy Fundusz Zdrowia.
Autor: Kamil Jasek/ml/