Dopalacze prawdopodobną przyczyną śmierci nastoletniego mieszkańca Knurowa.
16-latek bardzo źle się poczuł. Jak powiedział Polskiemu Radiu Katowice Sebastian Imiołczyk z chorzowskiej Komendy Miejskiej Policji, nastolatek początkowo trafił do szpitala w Gliwicach, a stamtąd miał trafić do katowickiego Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Jednak w trakcie transportu jego stan znacznie się pogorszył, dlatego podjęto decyzję o umieszczeniu nastolatka w Szpitalu Dziecięcym w Chorzowie. Tam zmarł.
Dokładnie okoliczności zdarzenia wciąż badają chorzowscy policjanci.
Autor: Paulina Kurek /pg/