Straż Miejska w Katowicach grozi protestem.
Funkcjonariusze narzekają na niskie płace i problemy kadrowe. Jak twierdzi przewodniczący związku zawodowego Straży Miejskiej w Katowicach, Mariusz Machała, władze gminy inwestują miliony w monitoring, którego nie ma kto obsługiwać.
Dane podawane przez związkowców dementuje rzecznik Urzędu Miasta, Ewa Lipka.
Chociaż strażnicy miejscy, jako funkcjonariusze publiczni nie mogą strajkować, związkowcy nie wykluczają protestu włoskiego, mówi Mariusz Machała.
Strażnicy twierdzą, że wielokrotnie zwracali się w tej sprawie do prezydenta miasta, nie otrzymując żadnej odpowiedzi.
Autor: Samuel Baron /rs/