Sąd w Bielsku-Białej zdecydował o aresztowaniu na 3 miesiące prezesa firmy zlecającej odwierty w Szczyrku oraz jednego z podwykonawców.
Trzeci z podejrzanych został aresztowany na okres miesiąca. Podejrzanym grozi kara 12 lat więzienia.
— Prokuratura uważa, że w stosunku do trzeciego zatrzymanego także powinien zostać zastosowany areszt na 3 miesiące — powiedziała rzeczniczka prokuratury okręgowej w Bielsku-Białej Agnieszka Michulec.
Na trzy miesiące trafili do aresztu w Bielsku-Białej prezes firmy budowlanej zlecającej prace wiertnicze pod ulicą Leszczynową w Szczyrku oraz pracownik bezpośrednio dokonujący odwiertu. Sędzia Jarosław Sablik, rzecznik Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej powiedział Radiu Katowice, że istnieje możliwość zmiany postanowienia, bo obie strony, prokuratura i podejrzani, mogą złożyć zażalenie.
Sędzia Sablik nie wykluczył, że w tej sprawie prokuratura może postawić zarzuty jeszcze innym osobom, powiedział także, że dla sprawiedliwej oceny winy podejrzanych na pewno konieczne będzie przesłuchanie wielu świadków.
4 grudnia w wyniku wybuchu gazu doszło do zawalenia się budynku mieszkalnego i pożaru. Zginęło 8 osób przebywających w budynku.
W czwartek w Szczyrku odbyły się uroczystości pogrzebowe.
Autor: Jarosław Krajewski, Piotr Pagieła /rs/