6-letni Rafał z Rybnika być może uratował swoją mamę. Jak informuje Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe, chłopiec zadzwonił pod numer alarmowy i poinformował, że kobieta zemdlała.
— Mama upadła, leży na podłodze, zamknięte ma oczka — taką wiadomość przekazał dyspozytorowi. Dzięki takiej postawie ratownicy medyczni mogli szybko udzielić pomocy 26-letniej pacjentce.
Kobieta zemdlała i doszło do zapaści.
Dyspozytor poinstruował chłopca jak ma sprawdzić, czy jego mama oddycha, następnie kazał sprawdzić, czy otwarte są drzwi do mieszkania i spróbować wezwać pomoc na klatce schodowej. Na korytarz wyszła sąsiadka, z którą następnie już rozmawiał dyspozytor.
W międzyczasie na miejsce dotarli ratownicy. Jak podkreślają, bardzo dobrze, że chłopiec wiedział pod jaki numer ma zadzwonić, żeby wezwać pomoc. Nie wiadomo jak skończyłaby się sytuacja, gdyby nie wezwał ratowników.
Autor: Joanna Opas /pg/