Trzeci tydzień w polskich szkołach lekcje odbywają się zdalnie. Od minionego tygodnia prowadzone są już w pełnym wymiarze, bo nauczyciele mają obowiązek realizować program w oparciu o zmienione plany zajęć, mogą też zdalnie wystawiać oceny.
Przykładem gdzie nauka zdalna idzie sprawnie jest Lipowa na Żywiecczyźnie.
— Mam informacje od dyrektorów i rodziców, że wszystko odbywa się bez zakłóceń — mówi wójt Jan Góra.
— Nie wszędzie jest tak dobrze, bo często zawodzą łącza, część dzieci nie ma sprzętu, padają także przeciążone serwery — mówi przewodnicząca bielskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego Gabriela Herzyk, która zarzuca ministerstwu oświaty, że odtrąbiło sukces nauki zdalnej na podstawie prób w Warszawie.
— Zdalne nauczanie dla wielu pedagogów oznacza pracę od rana do wieczora, bowiem nauka zbiorowa, poprzez łącza, zamienia się często w pracę indywidualną — dodała prezes Herzyk.
Autor: Jarosław Krajewski /pg/