Uniwersytet Śląski jest zaniepokojony przesłuchiwaniem studentów, którzy zdecydowali się wnieść skargę na budzące ich sprzeciw treści zajęć prowadzonych przez Panią dr hab. Ewę Budzyńską.
Wykładowczyni w proteście zwolniła się z uczelni. O wielogodzinnych przesłuchaniach prowadzonych przez katowicką policję w obecności prawnika Ordo Iuris poinformował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Według relacji ośrodka, studenci wychodzą z komendy roztrzęsieni, dziewczyny płaczą, a całość wygląda na zastraszanie niepokornych żaków.
— Prorektor ds. kształcenia i studentów Uniwersytetu Śląskiego, prof. dr hab. Ryszard Koziołek wydał oświadczenie w tej sprawie — poinformował rzecznik uczelni, Jacek Szymik-Kozaczko.
Do sprawy odniosła się także katowicka policja.
Jej zdaniem doniesienia o dręczących przesłuchaniach są absurdalne i niezgodne z rzeczywistością. Komisariat I Policji w Katowicach prowadzi nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową Katowice Południe dochodzenie w związku ze złożeniem zawiadomienia o możliwości popełnienie przestępstwa z art. 235 kk. Zawiadomienie złożyła prywatna osoba. Zdaniem policji, czynności prowadzone są zgodnie z prawem. Policja informuje, że nikt z administratorów portalu nie skontaktował się z funkcjonariuszami celem zweryfikowania informacji.
Autor: Joanna Opas /pg/