Siatkarze GKS Katowice potrafili wygrać tylko pierwszego seta. Potem na warszawskim parkiecie rządzili już tylko gospodarze.
Mecz był bardzo nierówny. W pierwszym secie gra jeszcze była wyrównana. Dobrze w drużynie gości punktował przede wszystkim Jakub Jarosz. Przyjezdni objęli prowadzenie, ale VERVA potrafiła wrócić jeszcze do stanu 17:17. Potem, o dziwo, lepiej prezentowali się katowiczanie, którzy premierową odsłonę wygrali do 21. Porażka w pierwszym secie bardzo podrażniła gospodarzy, co widać po końcowym wyniku drugiego seta. GKS miał mało do powiedzenia i w tej partii siatkarze z Katowic ugrali tylko 11 punktów. Trzecia partia zaczęła się lepiej dla gości. Katowiczanie potrafili utrzymywać dwupunktową przewagę, ale od stanu 14:14 to warszawscy zawodnicy zaczęli budować przewagę i ostatecznie wyszli na prowadzenie 2:1. Czwarty set to znów popis siatkarzy VERVY, którzy ostatnią partię meczu wygrali do 16.
- Na pewno jesteśmy rozczarowani porażką, bo niezależnie od przerwy w treningach i utraty sił w kolejnych setach robiliśmy wszystko, by spisać się jak najlepiej, zagrać na sto procent i postarać się chociażby o punkt. Pierwszy set potoczył się po naszej myśli, pewnie z tego względu, że zadziałał efekt świeżości: wszyscy byliśmy wyposzczeni po dłuższej przerwie od zajęć i po prostu chcieliśmy jak najszybciej wrócić do rywalizacji, co pewnie było widać z boku. Jednak siatkówka jest taką grą, w której bardzo liczy się liczba wykonanych powtórzeń na zajęciach, fizyczność i pewna ręka. Jeśli tego brakuje z jakichś względów, to trudno liczyć na utrzymanie właściwego poziomu przez całe spotkanie i tego padliśmy ofiarą w kolejnych setach - mówił po spotkaniu rozgrywający GieKSy Jakub Nowosielski.
Po 6. rozegranych spotkaniach siatkarze GKS Katowice z 6. punktami zajmują 9. pozycję w tabeli PlusLigi.
VERVA Warszawa ORLEN Paliwa - GKS Katowice 3:1 (21:25, 25:11, 25:22, 25:16)
VERVA Warszawa: Trinidad de Haro, Ziobrowski, Wrona, Nowakowski, Kwolek, Szalpuk, Wojtaszek (libero) oraz Kozłowski, Superlak, Król
GKS Katowice: Nowosielski, Jarosz, Zniszczoł, Kohut, Szymański, Kwasowski, Watten (libero) oraz Buchowski, Musiał, Drzazga, Ogórek (libero)
Autor: Piotr Muszalski/pm/