Sytuacje były z obu stron, ale ostatecznie w Bełchatowie bramki nie padły. Raków zremisował z Wisłą Kraków i ma punkt przewagi nad drugą w tabeli Legią.
Przez całe spotkanie zawodnicy obu drużyn musieli sobie radzić w niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Mgła utrudniała widoczność piłkarzom do ostatniego gwizdka. Gospodarze musieli sobie radzić Tomáša Petrášeka, a i w Wiśle Artur Skowronek zdecydował się na kilka zmian. Od pierwszych minut zaatakowali goście. W 9. minucie groźnie z rzutu wolnego uderzał Jakub Błaszczykowski, ale dobrze w tej sytuacji zachował się Jakub Szumski. W pierwszej połowie defensywa Rakowa musiała się mieć na baczności, bo to krakowianie dyktowali tempo i wyprowadzali kolejne ataki. Raków odgryzł się dopiero w 37. minucie, kiedy to na bramkę gości strzelał Patryk Kun, ale na posterunku był Mateusz Lis. Do przerwy obie drużyny już sobie nie zagroziły.
Po przerwie tempo meczu nieco się zwiększyło. Składniejszymi akcjami mogli pochwalić się piłkarze spod Jasnej Góry. Na listę strzelców powinien wpisać się Patryk Kun, który jednak nie potrafił pokonać golkipera gości. Swoje okazje mieli też Ivi Lopez i Marcin Cebula, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. W ostatnich 10. minutach po obu stronach piłkarze domagali się podyktowania rzutu karnego. Sędziowie jednak dobrze ocenili obie sytuacje nie dyktując jedenastek... albo w dużej mgle nawet VAR nie pomógł. Raków stworzył sobie więcej okazji, ale nie potrafił ich wykorzystać. Remis w Bełchatowie podopieczni Marka Papszuna mogą potraktować jako niedosyt.
Raków Częstochowa - Wisła Kraków 0:0 (0:0)
Raków: Szumski - Piątkowski, Wilusz, Niewulis, Tudor, Poletanović, Sapała, Tijanić (46. Cebula), Kun (78. Bartl), Ivi Lopez, Gutkovskis (84. Zawada)
Wisła: Lis - Niepsuj (85. Burliga), Sadlok, Frydrych, Abramowicz, Kuveljić, Szot (89. Buksa), Chuca, Błaszczykowski (46. Beqiraj), Jean Carlos, Savić (68. Boguski)
Żółte kartki: Frydrych (17.), Abramowicz (69.)
Czerwone kartki: Papszun (90.)
Autor: Piotr Muszalski/pm/