Z wykorzystaniem technik kształcenia na odległość prowadzone są od poniedziałku zajęcia w szkołach i uczelniach.
Na Politechnice Śląskiej w ten sposób realizowane są zajęcia dla studentów, doktorantów oraz słuchaczy studiów podyplomowych. Jak mówi Jadwiga Witek, rzeczniczka uczelni, część zajęć prowadzona jest nadal w formie tradycyjnej.
Zajęcia te odbywają się w ścisłym reżimie sanitarnym i na warunkach określonych przez prorektora ds. studenckich i kształcenia.
W całości na kształcenie zdalne przeszła Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach. Spowodowane jest to nowymi rządowymi rygorami sanitarnymi, które mają na celu ograniczenie transmisji koronawirusa. Jak mówi Mirosław Rusecki, rzecznik prasowy uczelni, zmieniono także zasady korzystania z infrastruktury ASP.
Udostępnienie infrastruktury uczelni do potrzeb indywidualnej pracy uzależnione jest od dalszego rozwoju sytuacji epidemicznej w kraju.
Na zdalne nauczanie przechodzą również najmłodsi uczniowie, szkoły od poniedziałku zostały ostatecznie zamknięte. Podstawówki miały niewiele czasu na przygotowania, ale od wiosny udało się nauczycielom i dzieciom opanować stosowne aplikacje oraz skonsultować zmiany z rodzicami. W przypadku dzieci w wieku od 6 do 10 lat bez pomocy rodziców nauka nie byłaby do końca możliwa. Jak mówi Teresa Juras, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 9 w Sosnowcu, w przeszkoleniu pomogli wolontariusze firm komputerowych.
Był też czas na zaopatrzenie w sprzęt nauczycieli jak i uczniów, którzy tego potrzebowali.
Jak zapewnia dyrektor lekcje dla najmłodszych, mimo że w formie online, pozostaną ciekawe. Zaplanowano zabawy, czas na pracę indywidualną i odpoczynek. Będą także zajęcia z pedagogiem i psychologiem.
— Jeżeli położyć na szalę zdrowie i bezpieczeństwo uczniów, nauczycieli, a także rodziców i edukację, to wybór nauki zdalnej jest oczywisty — przekonywała na antenie Radia Katowice śląska kurator oświaty Urszula Bauer. Kurator zdaje sobie sprawę, że wsparcie rodziców w przypadku nauki najmłodszych uczniów jest niezbędne.
Rodzice najmłodszych dzieci, którzy zostają w domu ze swoimi pociechami mogą liczyć na dodatkowe zasiłki opiekuńcze. Dodatkowo nauczyciele mają dostać po 500,- zł na zakup akcesoriów potrzebnych do zdalnej nauki.
Z kolei Gmina Jeleśnia uruchomiła świetlice szkolne dla dzieci rodziców, którzy nie mogą się nimi zaopiekować w ciągu dnia. Dotyczy to nie tylko dzieci pracowników służby zdrowia, powiedziała nam wójt Anna Wasilewska.
Na terenie gminy zamkniętych zostało w sumie 9 szkół. Przedszkola pracują normalnie.
Autorzy: Andrzej Ochodek, Joanna Opas, Piotr Pagieła, Agnieszka Tatarczyk /rs/