Hokeiści katowickiego GKS ulegli na własnej tafli gościom z Torunia. Porażka praktycznie przekreśliła szanse katowiczan na udział w turnieju finałowym Pucharu Polski.
Jeśli w meczu hokejowym pada tylko jedna bramka to raczej nie można mówić o emocjonującym spotkaniu. Tak było w katowickiej Satelicie, w której miejscowi skromnie, ale przegrali z Energą Toruń. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Jarosław Dołęga na minutę przed końcem drugiej tercji. W trzeciej podopieczni Piotra Sarnika próbowali złapać kontakt z rywalami, ale zabrakło im argumentów. Porażka oznacza, że hokeiści GieKSy mają już tylko matematyczne szanse na grę w Final Four Pucharu Polski.
GKS Katowice – KH Energa Toruń 0:1 (0:0, 0:1, 0:0)
0:1 - Jarosław Dołęga - Michał Kalinowski, Kamil Kalinowski (39:05)
Minuty karne: 4-28 (w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Adriana Jaworskiego).
Strzały: 36-24 (14-5, 8-12, 14-7)
GKS Katowice: Šimboch – Franssila, Krawczyk; Stoklasa, Rohtla, Nahunko – Andersons, Zieliński; Michalski, Starzyński (2), Wanat (2) – Kruczek, Wajda; Fraszko, Pasiut, Krężołek – Paszek; Skrodziuk, Mularczyk, Adamus. Trener: Piotr Sarnik
KH Energa: Svensson – Szkodienko, Kołow (2); Dołęga (2), K. Kalinowski (4), M. Kalinowski – Podsiadło, Smirnow; Osipow, Fieofanow, Saloranta (2) – Gusevas, Kuzniecow; Bondaruk (2), Czwanczikow (2), Szabanow – A. Jaworski (12); Olkinuora, Rożkow (2), Jaakola. Trener: Juryj Czuch
Autor: Piotr Muszalski/pm/