Mistrzowie Polski wygrali w Gdański. Stoczniowiec postawił się tyszanom, ale ostatecznie to GKS zdobył komplet punktów.
Hokeiści aktualnych mistrzów Polski długo męczyli się z "czerwoną latarnią" ligi. W pierwszej tercji bramki nie padły. Dopiero bramka powracającego po kontuzji Patryka Wronki w 27. minucie uspokoiła grę tyskich zawodników. Ich zwycięstwo było zagrożone niemal do ostatniej akcji meczu. Na 40. sekund przed końcem wynik ustalił Jarosław Rzeszutko.
GKS Tychy po trzeciej rundzie rozgrywek zajmuje pozycję wicelidera PHL, tracąc do JKH GKS - u Jastrzębie tylko jeden punkt.
GKH Stoczniowiec Gdańsk - GKS Tychy 0:2 (0:0, 0:1, 0:1)
0:1 Patryk Wronka - Filip Komorski, Bartłomiej Jeziorski (27:29)
0:2 Jarosław Rzeszutko - Szymon Marzec, Patryk Wronka (59:40)
Minuty karne: 8 - 8
Strzały: 18 - 44
GKH Stoczniowiec: Kieler (Soliński n/g) – Mateusz Rompkowski, Wala; Stasiewicz, Pesta, Strużyk – Lehmann, Leśniak; Vítek, Mocarski, Zając – Liśkiewicz, Maciej Rompkowski, Maciej Rybak, Drozd-Niekurzak, Michał Rybak – Żurauski, Łabinowicz; Drąg, Sadowski, Wołoszyk.
GKS Tychy: Murray (Zawalski n/g) - Novajovský, Ciura; Jeziorski, Komorski, Wronka - Pociecha, Biro; Witecki, Galant, Gościński - Martin, Seed; Tonge, Cichy, Mroczkowski - Havlik, Krzyżek; Dupuy, Rzeszutko, Marzec.
Autor: Piotr Muszalski/pm/