Nie było niespodzianki w starciu lidera PlusLigi z GKS - em Katowice. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pewnie pokonała gości i nadal nie znalazła pogromcy na ligowych parkietach.
Katowiczanie próbowali od pierwszych akcji spotkania dotrzymywać kroku gospodarzom. Siatkarze GieKSy mieli jednak duże problemy z zagrywką ZAKSY. Zauważył to trener Grzegorz Słaby, który przy stanie 11:8 dla miejscowych poprosił o czas. ZAKSA jednak nie zatrzymywała się. Prowadzenie gospodarzy rosło z każdą akcją. Przy stanie 13:8 w szeregach GKS - u zaczęły się pierwsze zmiany w składzie, ale na nie wiele się zdały. Liderzy PlusLigi wygrali premierową partię do 16, potwierdzając swoją siłę.
O wiele więcej działo się w drugim secie. Dwa efektowne bloki, plus dobrze wykańczane akcję, a także kilka pomyłek miejscowych i katowiczanie prowadzili 5:0. ZAKSA próbowała się odgryzać i gonić przeciwników, ale ci umiejętnie trzymali gospodarzy na dystansie. Prowadząc 16:12 katowiczanie nie wykorzystali kontry, punkt zdobył Kochanowski i trener Słaby poprosił o czas. Nadal w grze przyjezdnych dobrze funkcjonowało przyjęcie i skuteczność w atakach. ZAKSA jednak systematycznie zmniejszała stratę do rywali i w końcówce potwierdziła swoją wielkość, chociaż katowiczanie mieli piłkę setową w górze, ale zostali zablokowani, a grę na przewagi szybko wykorzystali gospodarze.
W seta numer trzy katowiccy siatkarze wyszli lekko podłamani, co szybko przełożyło się na wynik. Kędzierzynianie prowadzili już 7:3 i powoli ustawiali sobie przebieg seta. Z minuty na minutę siatkarze z Katowic gaśli w oczach popełniając coraz więcej błędów. ZAKSA czasami też się myliła, przede wszystkim na zagrywce, ale wynik 16:10 był już za wysoki dla przyjezdnych. Potem goście mieli jeszcze wiele problemów z serwisem Łukasza Kaczmarka i koniec końców ZAKSA wygrała tego seta do 16.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - GKS Katowice 3:0 (25:16, 26:24, 25:16)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Rejno, Śliwka, Kaczmarek, Kochanowski, Toniutti, Semeniuk, Zatorski (libero) oraz Kluth, Prokopczuk, Łukasik, Staszewski.
GKS Katowice: Kwasowski, Jarosz, Nowakowski, Firlej, Szymański, Zniszczoł, Watten (libero) oraz Buchowski, Musiał, Nowosielski, Drzagza, Kohut, Ogórek (libero), Stolc.
Autor: Piotr Muszalski/pm/