Po pierwszej serii konkursu drużynowego w Zakopanem polscy skoczkowie prowadzili z dużą przewagą. Prowadzenie stracili po słabym skoku Andrzeja Stękały i musieli uznać wyższość Austriaków.
Jeszcze przed konkursem, prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner przekazał informację, że to nie będzie ostatni weekend z zawodami Pucharu Świata w stolicy polskich Tatr. W dniach 13-14 lutego odbędą się dwa konkursy w Zakopanem. Pierwotnie termin ten był zarezerwowany dla chińskiego Zhangjiakou, ale zdecydowano, że zawodnicy nie polecą do Azji.
Zmagania drużynowe na Wielkiej Krokwi Polacy rozpoczęli najlepiej jak mogli. Piotr Żyła, który nie będzie mógł wystąpić w jutrzejszym konkursie indywidualnym z powodu dyskwalifikacji, dostał szansę od trenera Doleżala i znów pokazał się ze świetnej strony. Po skoku na odległość 136 m. reprezentacja gospodarzy po pierwszej grupie skoczków ustępowała tylko Austriakom, bowiem w ich szeregach wyśmienitą odległość 140 metrów uzyskał Michael Hayboeck. Już po drugiej serii i skoku Kamila Stocha Polacy wyszli na prowadzenie. Trzykrotny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni wylądował na 131 m. Jeszcze lepiej spisał się Andrzej Stękała. Jego 137 metrów dało naszym reprezentantom przewagę 29,1 punktów nad drugą Japonią. Nie zawiódł też ostatni z Biało-Czerwonych Dawid Kubacki. Skoczył tyle samo co Stoch i po pierwszej serii Polska miała przewagę 21,8 punktów nad drugimi Austriakami.
W drugiej serii Żyła skoczył jeszcze lepiej i powiększył przewagę do niemal trzydziestu punktów. 137 metrów potwierdziło dobrą dyspozycję dzisiejszego jubilata. Szkoda, że jutro zabraknie go w rywalizacji. Stoch na swój skok musiał trochę poczekać. W drugiej grupie serii finałowej zaczęło mocniej wiać i nie zawsze sędziowie mogli zapalić zielone światło dla zawodników. Tak było w przypadku próby Kamila Stocha, którą zakończył na 126,5 m. W złych warunkach musiał sobie radzić Andrzej Stękała, co przełożyło się na jego skok. 115,5 metra to było za mało żeby obronić pozycję lidera i przed ostatnią serią traciliśmy do Austriaków 3,8 punktu. 133,5 metra Dawida Kubackiego dawało pozycję lidera przed skokiem Daniela Hubera. Austriak przypieczętował zwycięstwo swojej drużyny skokiem na odległość 135 metrów.
Jutro zostanie rozegrany konkurs indywidualny.
WYNIKI KONKURSU DRUŻYNOWEGO PUCHARU ŚWIATA W ZAKOPANEM:
1. Austria 991,2 pkt
2. POLSKA 982,3:
Piotr Żyła 260,4 pkt (136 i 137 m), Kamil Stoch 247,3 (131 i 126,5 m), Andrzej Stękała 222,5 (137 i 115,5 m), Dawid Kubacki 252,1 (131 i 133,5 m)
3. Norwegia 974,8
4. Słowenia 936,9
5. Japonia 925,1
6. Niemcy 870,3
7. Finlandia 801.9
8. Szwajcaria 700,5
Autor: Piotr Muszalski/pm/
