Słabo spisali się polscy skoczkowie w konkursie indywidualnym w Lahti. Najlepszą 11. pozycję zajął Piotr Żyła. Zawody wygrał Robert Johansson.
W konkursie drużynowym polscy skoczkowie zajęli 2. miejsce. Czwórka naszych reprezentantów, która wystąpiła w sobotnich zawodach spisał się dobrze więc liczyliśmy na świetne rezultaty w zmaganiach indywidualnych.
W niedzielnym konkursie na belce pojawiło się 7 Biało-Czerwonych. Pierwszym był Paweł Wąsek, który skoczył tylko 118 metrów i nie udało mu się awansować do II serii. Lepiej poszło Jakubowi Wolnemu. Jego 121,5 metra pozwoliło mu wystąpić w finałowej trzydziestce. Także Aleksander Zniszczoł po skoku na odległość 120 metrów mógł się cieszyć z awansu. Wczoraj świetnie na fińskiej skoczni spisywał się Andrzej Stękała. W konkursie indywidualnym już tak dobrze nie było. 121,5 metra to za mało aby móc myśleć o walce o czołowe lokaty. Piotr Żyła wylądował na 124 metrze i był to najlepszy z rezultatów Biało-Czerwonych w I serii. Dawid Kubacki nie najlepiej czuje się na fińskiej ziemi co potwierdził skokiem na odległość 123,5 m. Metr dalej od Żyły skoczył Kamil Stoch, ale jego łączna nota punktowa była niższa od wiślanina, który był najwyżej sklasyfikowanym z Polaków po pierwszej rundzie.
Żyła - 9.
Kubacki - 12.
Stoch - 14.
Stękała - 17.
Wolny - 21.
Zniszczoł - 23.
W drugiej serii pierwszym z Polaków był Zniszczoł. Jego 114 metrów to było za mało aby mógł się przesunąć wyżej w końcowej klasyfikacji. Jakub Wolny spisał się już lepiej. 123 metry to był przyzwoity wynik. Andrzej Stękała przypomniał sobie jak daleko skakał w drużynowej rywalizacji. 125,5 metra poprawiło jego pozycję. Stoch już tak daleko nie wylądował. 121,5 metra to było za mało by mógł awansować do pierwszej 10-tki. Słabo spisał się Kubacki. 119 metrów potwierdziło jego słabszą dyspozycję. Jedyny Polak w pierwszej 10-tce, którym był Piotr Żyła skoczył 125 metrów. Ostatecznie i tak był najlepszym z polskich zawodników, bowiem zajął 11. miejsce.
Konkursu nie wygrał Halvor Egner Granerud choć prowadził po I serii i w drugiej musiał skoczyć zaledwie 123 metry. Norweg zaryzykował i chyba chciał pobić rekord skoczni. Skoczył 137,5 metra, czyli pół metra mniej od rekordu, ale zaliczył upadek przy lądowaniu. Ostatecznie zajął 4. miejsce. Konkurs wygrał jego rodak, Robert Johansson.
WYNIKI KONKURSU INDYWIDUALNEGO W LAHTI:
1. Robert Johansson (Norwegia) 265,9 pkt (128,5/126,5 m)
2. Markus Eisenbichler (Niemcy) 264,2 (129,5/128,5 m)
3. Karl Geiger (Niemcy) 264 (130,5/126 m)
4. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 263,5 (132,5/137,5 m)
5. Stefan Kraft (Austria) 257,8 (125,5/124 m)
6. Daniel Andre Tande (Norwegia) 257,6 (126,5/123,5 m)
7. Anze Lanisek (Słowenia) 255,4 (125,5/124 m)
8. Michael Hayboeck (Austria) 254,3 (127/122,5 m)
9. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 252,7 (119,5/129 m)
10. Pius Paschke (Niemcy) 251,5 (122/125,5 m)
11. Piotr Żyła (Polska) 251,2 (124/125 m)
...
15. Andrzej Stękała (Polska) 248 (121,5/125,5 m)
16. Kamil Stoch (Polska) 247,4 (125/121,5 m)
22. Jakub Wolny (Polska) 239,9 (121,5/123 m)
23. Dawid Kubacki (Polska) 239,7 (123,5/119 m)
29. Aleksander Zniszczoł (Polska) 219,7 (120/114 m)
Autor: Piotr Muszalski/pm/