Dogrywka była potrzebna do wyłonienia zwycięzcy w starciu w dąbrowskiej Hali Centrum. Po 45 minutach lepsi okazali się koszykarze MKS-u.
Pierwszą połowę lepiej rozgrywali goście. Dąbrowianie mieli problemy z upilnowaniem Joego Furstingera i był moment gdy przegrywali nawet 13 punktami. Jednak jeszcze przed przerwą zdołali zniwelować straty do 5 oczek.
Po przerwie podopieczni Alessandro Magro rozegrali świetną kwartę. Odrabiali straty, a koszykarze Polpharmy nie mieli wiele do powiedzenia. W zespole gospodarzy wyróżniał się Lee Moore, ale wtórowali mu Wilson z Mijoviciem i Mazurczakiem. Dąbrowianie wyszli na prowadzenie 75:67 i ich coś w ich grze się zacięło.
Goście zaliczyli wtedy serial 14:2 i byli bliscy zwycięstwa. Jednak dwie trójki w krótkim czasie, najpierw Mazurczaka, a po chwili Nowakowskiego, uratowały mecz dla MKS-u. Jeszcze Trevor Allen miał akcję na zwycięstwo Farmaceutów, ale spudłował i po 40 minutach na tablicy wyników był remis.
Dogrywka była popisem skuteczności gospodarzy. Dość powiedzieć, że MKS wygrał decydującą część meczu aż 18:6. Na zwycięstwo miejscowych złożyło się też 12 trójek, ale i zespołowość, bowiem dąbrowianie świetnie dzielili się piłką. 5 graczy MKS-u zaliczyło dwucyfrową zdobycz punktową i dzięki wygranej dąbrowianie awansowali do ósemki.
MKS Dąbrowa Górnicza - Polpharma Starogard Gdański 102:90 (17:23, 23:22, 30:16, 14:23, d. 18:6)
MKS: Lee Moore 27, Elijah Wilson 19, Milivoje Mijović 17, Andy Mazurczak 14, Michał Nowakowski 11, M.J. Rhett 8, Vytenis Cizauskas 2, Marek Piechowicz 2, Jakub Motylewski 2, Michał Kroczak 0.
Polpharma: Steven Haney 25, Joe Furstinger 23, Trevon Allen 22 (10 zb), Sebastian Kowalczyk 10, Grzegorz Surmacz 6, James Washington 5, Peter Olisemeka 2, Jacek Jarecki 0, Sebastian Walda 0.
Autor: Piotr Muszalski/pm/