Marcin Księżyk złożył rezygnację z prowadzenia ostatniej w tabeli PGNiG Superligi Kobiet, drużyny Ruchu Chorzów. Jego miejsce ma zająć Słowak Vit Teleky.
14 meczów, tylko 5 punktów i ostatnia pozycja w ligowej tabeli. To bilans piłkarek ręcznych chorzowskiego Ruchu. A przecież w ubiegłym sezonie, pod wodzą trenera Księżyka, też nie było kolorowo. Ruch zajął 10. miejsce w 11 zespołowej lidze, ale decyzja władz PGNiG Superligi o braku spadków, uratowała Niebieskie przed degradacją.
W tym sezonie chorzowianki, niemal od samego początku rozgrywek plasowały się na ostatnim miejscu w ligowej stawce. Miały swoje momenty, ale to zdecydowanie za mało aby myśleć o utrzymaniu. Tym bardziej, jeśli przegrywa się takie mecze, jak ten w Piotrkowie Trybunalskim.
— Na pewno każdy mecz chce się wygrywać, w sobotę też chcieliśmy wygrać. Jest mi bardzo wstyd za to, co pokazaliśmy. Brak słów — podsumował porażkę 20:36 z Piotrcovią, trener KPR Marcin Księżyk.
W poniedziałek szkoleniowiec złożył rezygnację, a zarząd ją przyjął.
Następcą trenera Księżyka ma zostać Vit Teleky. W ubiegłym sezonie słowacki trener prowadził JKS Jarosław, wcześniej wprowadzając zespół do PGNiG Superligi. Przez moment beniaminek liczył się nawet w walce o medale, ale ostatecznie zajął i tak wysokie 5. miejsce. Teleky jest już po zajęciach z pierwszym zespołem. Najprawdopodobniej zadebiutuje już w niedzielę w Kobierzycach.
Autor: Piotr Muszalski/pm/