Bramka Lechii z 2. minuty okazała się decydująca w meczu z Rakowem. Częstochowianie wciąż bez punktów w tym roku.
Gdańszczanie rozpoczęli spotkanie od mocnego uderzenia. Lechia już w 2. minucie objęła prowadzenie. Najpierw uderzał Ceesay, Dominik Holec odbił piłkę, do któraj dopadł Jarosław Kubicki i zdobył gola. Czerwono-Niebiescy rzucili się do odrabiania strat. Gospodarze bili jednak głową w mur, bo albo świetnie spisywał się Kuciak, albo zawodziła ich skuteczność.
Po zmianie stron coraz częście sędzia musiał sięgać po żółte kartki, bowiem gra się zaostrzyła. Raków jednak ciągle nie ustawał w pogoni za bramką. W 66. minucie Gutkovskis minął rywali, wpadł w pole karne i wyłożył piłkę do Davida Tijanica. Słoweniec nie zdołał skutecznie wykończyć tej akcji. W 75. minucie minimalnie niecelnie uderzał Kun. Pod koniec spotkania Fran Tudor uderzał na bramkę, ale w ostatniej chwili piłkę zablokował Michał Nalepa. Tuż przed końcem podstawowego czasu gry z 16. metra próbował uderzać Tijanić, ale na posterunku był bramkarz gdańszczan.
Częstochowianom nie udało się pokonać golkipera gości i tym samym przegrali oni trzeci ligowy mecz z rzędu. Gola na ligowych boiskach nie strzelili już od 4 meczów.
Raków - Lechia 0:1 (0:1)
Jarosław Kubicki (2)
Raków: Holec - Piątkowski, Mikołajewski (46. Niewulis), Jach, Tudor (87. Długosz) Poletanović (77. Lederman), Schwarz, Kun (77. Malinowski), Tijanić, Ivi (77. Szelągowki), Gutkovskis.
Lechia: Kuciak – Pietrzak, Tobers, Nalepa, Kopacz, Biegański, Kubicki, Gajos (90. Żukowski), Ceesay (75. Fila), Saief (81. Conrado), Paixao.
Kartki: Ivi Lopez (28.), Poletanović (52.), Tijanić (59.), Niewulis (67.), Jach (88.) - Nalepa (52.), Kubicki (54.)
Autor: Piotr Muszalski/pm/