Mimo szybkiego objęcia prowadzenia, hokeistom GKS-u Tychy nie udało się zwyciężyć pod Wawelem. Trzecia tercja była decydująca dla losów meczów.
Już w 7. minucie spotkania Jean Dupuy otworzył wynik spotkania. W drugiej tercji gospodarze wyrównali, a w trzeciej trafili dwukrotnie, choć jeszcze przy stanie 2:1 dla miejscowych, mieliśmy kontrowersyjną sytuację. W 52. minucie do bramki krakowian trafił Christian Mroczkowski, choć sędziowie utrzymywali, że przerwali akcję gwizdkiem.
Tyszanie protestowali, ale sędziowie podtrzymali swoją decyzję, a na 9 sekund przed końcem, trafieniem do pustej bramki, Cracovia zamknęła mecz.
Stan rywalizacji 2:2. Kolejne spotkanie w piątek w Tychach.
Comarch Cracovia - GKS Tychy 3:1 (0:1, 1:0, 2:0)
0:1 Jean Dupuy - Patryk Wronka (06:15)
1:1 Maksim Ignatowicz - Jeremy Welsh, Damian Kapica (39:07)
2:1 Štěpán Csamangó (48:10)
3:1 Jiří Gula (59:51, do pustej bramki)
Minuty karne: 8–6.
Strzały: 60-42
Cracovia: Pieriewozczikow – Dudaš, Ignatowicz; Sołowjow, Welsh, Kapica – Kostromitin, Kamiński; Nejezchleb, Němec, Franek – Gutwald, Doherty; Murphy, Goodwin, Oksanen – Gula, Šaur; Brynkus, Ježek, Csamangó. Trener: Rudolf Roháček.
GKS Tychy: Raszka – Ciura, Biro; Gościński, Komorski, Jeziorski – Seed, Martin; A. Szczechura, Cichy, Mroczkowski – Pociecha, Kotlorz; Dupuy, P. Szczechura, Wronka – Mesikämmen, Novajovský; Witecki, Galant, Marzec. Trener: Krzysztof Majkowski.
Autor: Piotr Muszalski/pm/