Piłkarze Zagłębia Sosnowiec zremisowali bezbramkowo z ŁKS-em Łódź. Podopieczni Kazimierza Moskala nadal są na ostatnim miejscu w Fortuna 1. lidze, a serię meczów bez zwycięstwa przedłużyli do 6 spotkań.
Przed starciem dwóch drużyn mówiło się, że będzie to mecz o posadę dla szkoleniowca gości. Zagłębie aby odbić się od dna tabeli musiało w Łodzi wygrać. Zagłębie nie było bez szans, gdyż w pierwszej połowie gospodarze nie rozgrywali dobrych zawodów. Arkadiusz Malarz musiał sobie radzić ze strzałami Szymona Sobczaka, ale to było wszystko na co było stać przyjezdnych.
W drugiej połowie ŁKS podwyższył tempo, a mecz zdecydowanie się zaostrzył. Gospodarze mieli swoje szanse, ale golkiper z Sosnowca dobrze wykonywał swoją pracę. W 79. minucie po starciu Duriski z Sekulskim, arbiter zawodów podyktował rzut karny dla ŁKS-u. Po protestach zawodników drużyny gości i konsultacji z sędzią liniowym, arbiter główny cofnął decyzję o podyktowaniu jedenastki.
Goście utrzymali wynik do końca i z Łodzi wywieźli punkt. Nie jest to jednak dla nich żadne pocieszenie, gdyż rywale w grze o utrzymanie też zdobyli punkty. Resovia sensacyjnie ograła lidera z Niecieczy, a GKS Bełchatów zremisował z GKS-em Tychy. Zagłębie nadal na samym końcu pierwszoligowej tabeli.
ŁKS Łódź – Zagłębie Sosnowiec 0:0
ŁKS: Malarz – Dankowski (46′ Wolski), Dąbrowski, Moros, Klimczak – Pirulo, Rozwandowicz, Dominquez (74′ Tosik), Trąbka (46′ Rygaard) – Janczukowicz (46′ Gryszkiewicz), Sekulski (82′ Nawotka). Trener: Ireneusz Mamrot.
Zagłębie: Stępniowski – Turzyniecki, Polczak, Duriska, Gojny – Szwed (64′ Korzeniecki), Misak, Ambrosiewicz, Masłowski, Seedorf (59′ Pawłowski) – Sobczak (77′ Gregorio). Trener: Kazimierz Moskal.
Żółte kartki: Dankowski, Moros, Dominquez, Rozwandowicz, Pirulo – Sobczak, Gojny
Autor: Piotr Muszalski/pm/