Wysoko w górach leży jeszcze śnieg, w dolinach już rządzi wiosna - co dodatkowo utrudnia pracę ratowników Beskidzkiej Grupy GOPR.
Zakończenie aktywności zimowej w górach nie oznacza mniejszej ilości pracy dla ratowników - zaznacza wice-naczelnik GOPR ze Szczyrku Tomasz Jano. Z każdym sezonem rośnie bowiem aktywność górska rowerzystów, a co za tym idzie ilość groźnych wypadków.
Najmniej pracy w sezonie wiosenno-letnim ratownicy mają z piechurami - do wypadków dochodzi rzadko, a ewentualne zaginięcia w górach nie niosą ryzyka zamarznięcia w nocy. W miniony weekend poważnych zdarzeń z udziałem rowerzystów było 9.
Autor: Jarosław Krajewski/pm/