Piłkarze Podbeskidzia, mimo gry w osłabieniu, zdołali wygrać z Resovią. Bielszczanie są już na 3. miejscu w tabeli Fortuna 1. ligi.
O słabym początku sezonu w wykonaniu Górali nikt już nie pamięta. Drużyna gra coraz lepiej co pokazuje ligowa tabela i sposób w jakim bielszczanie wygrywają spotkania. A to z beniaminkiem z Rzeszowa rozpoczęli najlepiej jak mogli. Już w 2. minucie meczu Goku Roman zdecydował się na mocny strzał zza pola karnego czym nie dał szans bramkarzowi gości.
Podbeskidzie zostało wystawione na dużą próbę gdy czerwoną kartkę obejrzał Kamil Biliński. Według arbitra jego starcie z bramkarzem Resovii, Branislavem Pindrochem, było za ostre i po wideo analizie arbiter zdecydował się wyrzucić Bilińskiego z boiska.
To jednak nie przeszkodziło gospodarzom podwyższyć prowadzenia. Tak dobrze jak bielszczanie weszli w mecz, tak dobrze rozpoczęli drugą odsłonę. Giorgi Merebashvili zdecydował się na indywidualną akcję. Po rozprawieniu się z obrońcami z Rzeszowa uderzył w samo okienko. Mimo prób złapania kontaktu gościom nie udało już nic wskórać i 3 punkty zostały w Bielsku-Białej.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Apklan Resovia 2:0 (1:0)
2’ Roman, 48’ Merebashvili
Podbeskidzie: Polaček – Kowalski-Haberek, Frelek (90' Polkowski), Janota (46’ Bieroński), Biliński, Merebashvili (74' Wełniak), Gach (87' Bonifacio), Roman (46’ Wypych), Rodriguez, Gutowski, Mikołajewski
Resovia: Pindroch – Klubowicz, Mróz (46’ Wróbel), Hilbrycht Adamski, Pietraszewski (46’ Eizenhart) , Podhorin, Komor (46’ Twardowski), Jaroch, Strózik (62' Rostkowski), Antonik (59' Gvozdenović)
czerwona kartka: 32’ Biliński
żółte kartki: Mróz, Hilbrycht - Merebashvili
Autor: Piotr Muszalski/pm/