Kapłan ze Śląska, ksiądz Jan Macha został nowym błogosławionym Kościoła Katolickiego.
"Hanik", bo tak był nazywany przez przyjaciół, podczas wojny organizował pomoc materialną i duchową dla ubogich. Szczególnie dla dzieci i wdów.
Uroczystość beatyfikacyjna rozpoczęła się o godzinie 10:00 w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Metropolita katowicki, arcybiskup Wiktor Skworc mówi, że nowy błogosławiony to dar dla całej diecezji.
— Ksiądz zapisał się na kartach historii kościoła w regionie — mówił podczas nabożeństwa biskup pomocniczy Marek Szkudło.
Jak dodał biskup Szkudło, ksiądz Jan Macha wybrał oddanie życia za miłość Chrystusa. Mimo, że umarł przedwcześnie w myśl ludzkiego pojmowania, to pokładał wiarę w nieśmiertelności. Wspomnienie księdza zostało ustanowione na 2 grudnia, ksiądz Jan Macha został także patronem śląskiego seminarium.
— Dzisiejszy dzień jest jednym z najważniejszych dla kościoła lokalnego — mówi Grzegorz Olszowski, biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej, koordynator zespołu organizującego uroczystość.
— Ksiądz Jan Macha jest dla mnie autorytetem i przyjacielem — mówi ksiądz doktor Damian Bednarski, postulator procesu beatyfikacyjnego.
Arcybiskup Wiktor Skworc podczas mszy podziękował tym, którzy przyczynili się do tego wydarzenia.
Metropolita katowicki zaznaczał, że ksiądz Macha może być inspiracją dla wiernych, by dążyli do świętości w codziennym życiu.
Błogosławiony, zwany "Hanikiem" od niemieckiego Johana, urodził się w 1914 roku w Chorzowie-Starym. Był sportowcem, szczypiornistą, a potem księdzem, który podczas wojny pomagał ubogim. Za to został skazany na śmierć. Ksiądz Jan Macha został zgilotynowany w areszcie śledczym w Katowicach w 1942 roku. Został skazany przez hitlerowców na karę śmierci za działalność konspiracyjną. Miał zaledwie 28 lat.
/rs/