Radio Katowice
Radio Katowice / Wiadomości regionalne
Inwazja Rosji na Ukrainę. Najważniejsze fakty. Czwartek, 24.03.2022. [AKTUALIZACJA]
24.03.2022
21:30:00

Inwazja Rosji na Ukrainę. Przedstawiamy najświeższe oraz najważniejsze fakty i wydarzenia.

[22:00] Około półtorej godziny trwało spotkanie unijnych przywódców z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem podczas szczytu Rady Europejskiej. W Brukseli europejscy liderzy wraz z amerykańskim przywódcą omówili kwestie związane z rosyjską agresją na Ukrainę. 
Po zakończeniu dyskusji z Joe Bidenem głównym tematem obrad Rady Europejskiej pozostaje Ukraina. „By zapewnić poufność, na sali nie ma urządzeń mobilnych” - napisał na Twitterze rzecznik szefa Rady Europejskiej Barend Leyts.

[21:00] Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden stwierdził, że celem Władimira Putina jest rozbicie NATO. Amerykański przywódca jest gościem szczytu Rady Europejskiej w Brukseli. Unijni liderzy dyskutują o reakcji na rosyjską inwazję na Ukrainę. Omawiane są propozycje dalszych sankcji wobec Rosji, wsparcie Ukrainy, pomoc uchodźcom, a także rola Chin w aktualnym konflikcie.
Prezydent Stanów Zjednoczonych przybył na szczyt w towarzystwie szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela. Joe Biden podkreślał znaczenie jedności euroatlantyckiej. "I właśnie to, co Putin próbuje zrobić od początku, a mówię to od czasów jak byłem wiceprezydentem, to rozbicie NATO, rozbicie NATO. A raczej ma do czynienia z 30 niepodległymi państwami, 30 zjednoczonymi krajami, ze Stanami Zjednoczonymi, to nie żart, jestem śmiertelnie szczery" - powiedział.
Prezydent Biden dodał, że od początku jego celem było zbudowanie całkowitej i pełnej jedności wśród głównych państw demokratycznych świata. Amerykański przywódca wyraził nadzieję, że wraz z europejskimi przywódcami omówi kwestię Chin i ich ewentualnego zaangażowania po stronie Rosji. Wcześniej, w kwaterze głównej NATO amerykański przywódca ostrzegł władze w Pekinie, że jeśli pomogą Rosji, to zagrozi to relacjom handlowym Chin z Zachodem.

[20:00] Do Polski docierają ukraińscy uchodźcy z obwodu donieckiego. Są to głównie kobiety i dzieci z miejscowości, które wciąż znajdują się pod kontrolą Ukrainy. Moskwa od lutego namawia Ukraińców, żeby wyjeżdżali do Rosji, a kremlowskie media propagandowe przekonują, że rosyjskie władze zapewniają uchodźcom właściwą pomoc humanitarną. Innego zdania są Ukrainki, które przyjechały do Polski z obwodu donieckiego. Jak tłumaczą w Donbasie na pewno nie ma obiecywanego przez Rosjan raju. „Nie ma tam raju. Naprawdę nie ma” - podkreśla jedna z kobiet, które przekroczyły przejście graniczne w Medyce. "Sześcioro nas wyjechało. Ja z siostrą i dziećmi. Nasi mężowie tam zostali i starzy rodzice. Nie chcieli uciekać, bo nie mogą porzucić domu. Rosjanie jeszcze tam nie weszli, ale są bardzo blisko. Przestraszyłyśmy się i wyjechałyśmy” – tłumaczy. Część uciekinierów z terenów, które znajdują się najbliżej linii frontu obawia się, że jeśli do ich miejscowości wejdą Rosjanie, to oni już nigdy nie będą mogli wrócić do swoich domów.

[18:00] Rozpoczął się unijny szczyt w Brukseli poświęcony rosyjskiej napaści na Ukrainę. Przywódcy najpierw spotkali się z przewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertą Metsolą. Około 19:00 jest spodziewany na szczycie prezydent USA Joe Biden.

[17:30] Rosyjskie wojska kolejny dzień próbują otoczyć miasto Czernihów na północy Ukrainy. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy oświadczył, że miastu konieczna jest pomoc, ale się nie poddaje. Czernihów jest na skraju katastrofy humanitarnej. Rosyjskie wojska atakują ludność cywilną i niszczą infrastrukturę. Dziś zastrzeliły 10 osób, które stały w kolejce po chleb. W mieście nie ma wody pitnej, ogrzewania i elektryczności, brakuje leków. Autostrada Czernihów-Kijów jest zaminowana, co uniemożliwia pomoc humanitarną. Burmistrz Czernihowa Vladislav Atroszenko uważa, że informacja o dramatycznej sytuacji miasta powinna dotrzeć przede wszystkim do Niemców. “Należy o tym głośno mówić na całym świecie, a zwłaszcza w Niemczech. W ten sposób by Niemcy, które sponsorują wojnę Rosji z Ukrainą kupując rosyjską energię, widziały, co się dzieje i jak prowadzona jest wojna!” - powiedział. W pozbawionych leków i aparatury medycznej szpitalach Czernihowa przebywa ponad 200 rannych. Każdego dnia w mieście ginie około 40 osób.

[16:30] Co najmniej 6 osób zginęło a 17 zostało rannych wskutek rosyjskiego ostrzału Charkowa. Rosyjska rakieta trafiła w skupisko cywilów oczekujących na pomoc humanitarną. Jak wyjaśnia mer miasta Ihor Terechow, ostrzału cywilów dokonano za pomocą rakiet Grad. Jak relacjonuje, obok oddziału poczty, gdzie wydawano pomoc humanitarną, stała kolejka i tam trafiły rosyjskie pociski. Przewieziono ich do szpitali. Rany są bardzo poważne. Jak podkreśla mer Charkowa, Rosjanie od wielu dni ostrzeliwują miasto niemal bez przerwy. „Taktyka rosyjskiej armii to zwykłe ludobójstwo dokonywane na mieszkańcach Charkowa, ukraińskim narodzie” – zaznacza. 

Zeszłej doby Rosjanie dokonali ponad 200 ataków artyleryjskich na Charków, w tym ponad 140 z wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet Grad.

[16:10] Stany Zjednoczone przyjmą 100 tysięcy uchodźców z Ukrainy i przeznaczą ponad miliard dolarów na pomoc humanitarną dla Ukrainy i krajów regionu, poinformował Biały Dom. Amerykanie deklarują także wsparcie zbierania dowodów na rosyjskie zbrodnie wojenne na Ukrainie. Stany Zjednoczone ogłosiły zamiar przyjęcia Ukraińców poprzez różne procedury prawne, zarówno w charakterze uchodźców jak i inne programy, z naciskiem na przyjmowanie Ukraińców, którzy mają rodziny w Stanach Zjednoczonych. Biały Dom zadeklarował, że działania te będą koordynowane z Unia Europejską. Mają one być uzupełnieniem kroków podejmowanych przez sąsiadów Ukrainy. 

Ponad miliard dolarów dodatkowej pomocy humanitarnej dla osób dotkniętych przez wojnę na Ukrainie zostanie przeznaczone między innymi na żywność, schronienie, wodę pitną i opiekę medyczną. Amerykański rząd przeznaczy także dodatkowe 320 milionów dolarów na finansowanie demokracji i praw człowieka dla Ukrainy i jej sąsiadów. 

Biały Dom przypomina, że od początku wojny Stany Zjednoczone przekazały 123 mln USD na wsparcie sąsiadów Ukrainy przyjmujących uchodźców, w tym 48 mln USD dla Polski, 30 mln USD dla Mołdawii, 10 mln USD dla Rumunii, 9 USD milionów dla Węgier i 4 miliony dla Słowacji.

[15:45] W Charkowie Rosjanie ostrzelali ludzi w punkcie wydawania pomocy humanitarnej. Według agencji Ukrinform, zginęło co najmniej sześć osób, a 15 zostało rannych. Na ludzi zebranych przed punktem wydawania pomocy spadły pociski artylerii dalekiego zasięgu. Liczba ofiar może wzrosnąć.

[15:30] Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę około 3 milinów 700 tysięcy osób uciekło z kraju, informuje agencja ONZ ds. uchodźców. Jest to wzrost o ponad 48.400 uchodźców w porównaniu z poprzednim dniem. Jak podało UNHCR, w sumie ok. 4,3 miliona ukraińskich dzieci było zmuszonych opuścić swój dom, co stanowi ponad połowę szacowanej na 7,5 miliona populacji dzieci na Ukrainie. Z dalszej części raportu opublikowanego przez agencję ONZ ds. uchodźców wynika, że ponad 1,8 miliona z tych dzieci zostało uchodźcami, a kolejne 2,5 miliona musiało przesiedlić się wewnątrz kraju. Według UNHCR sześciu na 10 ukraińskich uchodźców - do tej pory około dwóch milionów stu siedemdziesięciu czterech tysięcy osób - przedostało się do Polski. Polscy strażnicy graniczni odnotowali większą liczbę - 2,2 mln osób. Wiele osób wraca na Ukrainę. Straż graniczna poinformowała na początku tego tygodnia, że około 274 000 osób wyjechało z Polski na Ukrainę od początku wojny.

[14:30] Mija miesiąc od rozpoczęcia wojny na Ukrainie. Rosja spodziewała się szybkich sukcesów w swoich działaniach wojennych. Tymczasem ukraińska armia bohatersko broni swojej ojczyzny i skutecznie powstrzymuje działania Rosjan. Dziś zniszczyła duży rosyjski okręt desantowy. Od kilku dni dokonuje też kontrofensywy w okolicach Kijowa. Ukraiński ekspert do spraw wojskowości Wałentyn Badrak w rozmowie z Polskim Radiem ocenia, że Rosjanie chcieli zdobyć Kijów, bo miałoby to dla nich znaczenie symboliczne. Tymczasem okazało się to mało realne, a ostatnie działania ukraińskiego wojska pod Kijowem to prawdziwy sukces.
Ekspert podkreśla, że Bardzo groźny dla bezpieczeństwa Kijowa jest kierunek ze strony Żytomierza, czyli okolice miejscowości Bucza, Irpiń i Hostomel. Tam, jak wyjaśnia, od początku wojny trwały zapiekłe boje. Wałentyn Badrak dodaje, że obecnie ukraińskim obrońcom udało się odciąć tamtejsze rosyjskie ugrupowania od zaplecza logistycznego – Ukraińcy okrążyli kilka rosyjskich batalionów wyposażonych w ciężką technikę wojskową. Szef kijowskiego Centrum Badań Wojska, Konwersji i Rozbrojeń dodaje, że Rosjanie utrzymują swoje pozycje na południu kraju m.in. w obwodzie chersońskim. Jak jednak prognozuje, już niedługo może się to zmienić, ponieważ Rosjanie odczuwają coraz większy deficyt rezerw.
Według eksperta, Putin szuka możliwości uzupełnienia wojsk, które walczą przeciwko Ukrainie, próbuje przerzucać wojska z południowej Osetii, ze 102. bazy wojskowej w Armenii, próbuje wykorzystać najemników od Baszara al Asada, a ostatnio pokojowe oddziały wycofuje się z Górskiego Karabachu. Jeśli dochodzi do tego, oznacza to, że Putin ma coraz większe problemy z rezerwami ludzkimi, ocenia Wałentyn Badrak.
Ukraińska armia odnosi sukcesy, jednak jak prognozuje ekspert, nie należy oczekiwać w najbliższym czasie szeroko zakrojonego kontrnatarcia, ponieważ zasoby Ukraińców są na to zbyt małe. Może natomiast w dalszym ciągu dochodzić do skutecznego wykorzystywania nowoczesnego uzbrojenia i precyzyjnego niszczenia rosyjskiego sprzętu i zasobów ludzkich.

[14:00] Amerykański Departament Skarbu nałożył nowe sankcje przeciwko Rosji. Dotkną one 328 członków Dumy Państwowej - niższej izby rosyjskiego parlamentu - a także szefów największych firm zbrojeniowych i banków. Na liście osób objętych sankcjami są: German Gref - prezes największego rosyjskiego banku - Sbierbanku i doradca prezydenta Władimira Putina, a także 17 członków rady nadzorczej Sowkombanku. Aktywa tych osób, znajdujące się w Stanach Zjednoczonych, zostaną zamrożone, a firmy zbrojeniowe mają zostać odcięte od zachodnich technologii i źródeł finansowania. Jak napisano w uzasadnieniu decyzji o wprowadzeniu sankcji, członkowie Dumy Państwowej wspierali działania Kremla, mające pogwałcić suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy, między innymi poprzez uznanie niepodległości tak zwanych: Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Firmy zbrojeniowe produkują z kolei broń, która jest używana w rosyjskich atakach na Ukrainę i jej mieszkańców. Departament Skarbu postanowił też, że wszelkie transakcje dotyczące złota, związane z Centralnym Bankiem Rosji, podlegają obowiązującym sankcjom.

[13:30] Ukraińska marynarka wojenna określa jako duży sukces zniszczenie rosyjskiego okrętu desantowego „Orsk”. Okręt rosyjskiej Floty Czarnomorskiej został dziś zatopiony w porcie w okupowanym przez Rosjan Berdiańsku nad Morzem Azowskim. Informację tę potwierdziła wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar. Podkreśliła, że udało się zniszczyć jednostkę, która miała zdolność przewożenia do 20 czołgów czy 400 żołnierzy. Do tej pory Ukraińcom udało się zniszczyć 4 rosyjskie kutry wojskowe. Rosjanie od końca lutego okupują Berdiańsk - drugi co do wielkości ukraiński port nad Morzem Azowskim. Zablokowany też jest port w oblężonym Mariupolu oraz wszystkie szlaki żeglugowe do innych portów ukraińskich nad Morzem Czarnym.

[13:00] Wołodymyr Zełenski apeluje do krajów NATO o dostawy broni. Ukraiński prezydent wystąpił w formie wideokonferencji podczas szczytu Sojuszu poświęconemu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Według jego oceny Rosja, jeśli nie będzie powstrzymana, może zaatakować również wschodnie kraje NATO.

Wołodymyr Zełenski przypomniał, że Ukraina już od miesiąca broni się przed przeważającymi siłami rosyjskiej armii. Jak mówił, Rosjanie wystrzelili na ukraińskie miasta ponad tysiąc rakiet. Jak podkreślił, Ukraina potrzebuje uzbrojenia, aby bronić swoich cywilów. 

"Oddajcie nam 1 procent waszych samolotów, dajcie nam 1 procent waszych czołgów.” - apelował ukraiński prezydent. Jak dodał, Ukraina nie może tego kupić. Tymczasem, jak zaznaczył, takie dostawy zależą jedynie od politycznych decyzji NATO - Systemy wyrzutni rakiet MLRS, broń ziemia-woda, czy systemy przeciwlotnicze - czyż możemy obronić się na tej wojnie bez nich?” - mówił Wołodymyr Zełenski zwracając się do uczestników Szczytu NATO.

Ukraiński prezydent powiedział, że Ukraina podczas wojny z Rosją broni też europejskich wartości, tymczasem, jak zaznaczył, odnosi wrażenie że jego kraj znalazł się w szarej strefie pomiędzy zachodem i Rosją. Jak ocenił, Rosja nie zamierza zatrzymywać się na Ukrainie i się nie zatrzyma. W jego ocenie Rosja chce pójść dalej na wschodnie kraje NATO na kraje bałtyckie i Polskę. 

"Czy NATO przestanie wówczas przejmować się jak zareaguje Rosja? Któż może być tego pewien. Czy jesteście pewni, że artykuł 5 traktatu NATO będzie użyty?” - pytał ukraiński prezydent.

Wołodymyr Zełenski poinformował, że Rosja w ostrzałach cywilów używa zakazanych bomb fosforowych. Ostatnio takich bomb użyła dziś rano, w wyniku czego zginęły osoby cywilne - dorosłe i dzieci. 

[12:45] Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził nadzieję na jak najszybsze przyjęcie Ukrainy do Unii Europejskiej. Przywódca ukraiński przemawiał przed szwedzkim parlamentem w formie online.

"Nie walczymy wyłącznie dla obywateli Ukrainy, ale także dla bezpieczeństwa Europy'' - powiedział ukraiński przywódca - Pokazaliśmy, że zasługujemy na bycie pełnoprawnym członkiem UE'' - podkreślił prezydent Ukrainy.

W dalszej części przemówienia Wołodymyr Zełenski docenił działania podjęte przez Szwecję na rzecz pomocy Ukrainie i wyraził nadzieję na dalszą pomoc. Poprosił zwłaszcza o wsparcie w odbudowie Ukrainy po zakończeniu wojny. 

"Chcę, aby szwedzkie firmy, szwedzcy architekci, szwedzkie państwo i naród szwedzki wzięli w tym udział" - powiedział ukraiński przywódca.

Przemówienie Zełenskiego zostało przyjęte z aprobatą. Ukraiński przywódca otrzymał owacje na stojąco. 

[12:30] Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska poinformował, że obecnie w szpitalach leczonych jest ponad 2018 uchodźców Ukrainy, w tym jest ponad 1100 dzieci. Wiceminister odpowiadał na pytania posłów Prawa i Sprawiedliwości na temat pomocy medycznej udzielanej Ukraińcom.

Waldemar Kraska wskazał, że obywatele Ukrainy są tak samo traktowani, jak obywatele naszego kraju. 

"Najwięcej obywateli z Ukrainy w polskich szpitalach jest w województwach przygranicznych - w lubelskim i podkarpackim" - powiedział.

Wiceminister dodał, że uchodźcy są też leczeni w szpitalach w województwach: małopolskim, mazowieckim i dolnośląskim. Waldemar Kraska powiedział, że do szpitali trafiają najczęściej osoby wychłodzone i wyziębione. Dodał, że 237 pacjentów z Ukrainy wymaga hospitalizacji ze względu na zakażenie koronawirusem, a 242 osoby mają choroby zakaźne.

Wiceminister Kraska poinformował też, że 15 marca minister zdrowia powołał pełnomocnika do spraw koordynowania leczenia obywateli Ukrainy w Europie Zachodniej. Dodał, że taka wymiana się odbywa, a dzieci - najczęściej ze schorzeniami onkologicznymi - trafiły już do Włoch, Irlandii, Niemiec, Dani, Norwegii i Austrii. 

[11:30] Rosjanie już 29 dzień ostrzeliwują obiekty cywilne na Ukrainie. Rosyjska armia atakuje ukraińskie miasta z lądu, powietrza i morza. Codziennie ukraińskie władze donoszą o kolejnych stratach wśród cywilów.

Dokładne straty wśród ludności cywilnej są trudne do oszacowania. Według władz są to tysiące osób zabitych, głównie w wyniku rosyjskich bombardowań, ale też agresji oddziałów piechoty. Ukraińskie władze mają udokumentowane 128 przypadki śmierci dzieci.172 dzieci odniosło rany. Liczba nowych ofiar rośnie z powodu kolejnych ataków Rosjan. Często kolejne ofiary znajdowane są w gruzowiskach sprzed kilku dni. 

W ciągu doby Rosjanie dokonali 184 ostrzałów Charkowa z wykorzystaniem różnych typów broni. W ciągu ostatnich godzin rosyjska armia ostrzeliwała Sumy i Trościaniec w obwodzie sumskim. Rosjanie z samolotów zbombardowali też Ochtyrkę. Rakiety powietrze - ziemia spadły na kwartały mieszkalne. Są straty wśród cywilów. Władze portowej Odessy nad Morzem czarnym poinformowały, że rosyjskie okręty rano ostrzelały miasto. Nie ma informacji o zniszczeniach. Tymczasem władze zajętego przez Rosjan Melitipola informują, że rosyjscy okupanci przychodzą do szkół i wymuszają zmianę języka nauczania na rosyjski.

Rosjanie z zajętej przez siebie jednej z dzielnic Mariupola przymusowo wywożą ludność cywilną do Rosji. Według władz miasta w ten sposób wywieziono już 15 tysięcy cywilów. Jednocześnie Rosjanie od kilku tygodni dokonują zmasowanych ostrzałów centralnej części miasta. Uniemożliwiają też utworzenie korytarzy humanitarnych. 

[10:00] Straż Graniczna podaje, że od 24 lutego wjechało z Ukrainy do Polski 2 miliony 200 tysięcy osób.

Wczoraj funkcjonariusze Straży odprawili 30 tysięcy podróżnych. To spadek o 2,5% w porównaniu z dniem wcześniejszym. Dzisiaj do siódmej rano wjechało z Ukrainy 6 tysięcy 800 osób. To o 15% więcej, niż wczoraj w tym samym czasie.

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę z Polski wyjechało do tego kraju 296 tysięcy osób. 

[9:30] Ukraińska marynarka zniszczyła rosyjski okręt zacumowany w porcie w okupowanym Berdiańsku nad Morzem Azowskim. Zgodnie z komunikatem ukraińskiej marynarki wojennej, chodzi o okręt desantowy Orsk.

Zniszczenie rosyjskiego okrętu potwierdzają także mieszkańcy Berdianska. Jak donoszą ukraińskim mediom w porcie płoną też kolejne dwa rosyjskie okręty. Zniszczony też miał być magazyn amunicji i zbiorniki paliwa. Duży rosyjski okręt desantowy „Orsk” wpłynął do portu w Berdiansku w poniedziałek. To pierwsze, od czasu rozpoczęcia przez Rosjan wojny zatopienie przez ukraińską armię dużego rosyjskiego okrętu wojennego. 

Do tej pory Ukraińcom udało się zniszczyć 4 rosyjskie kutry wojskowe. Rosjanie od końca lutego okupują drugi co do wielkości ukraiński port nad Morzem Azowskim. Zablokowany też jest port w oblężonym Mariupolu. 

[9:00] W ciągu minionej doby przez podkarpackie przejścia graniczne do Polski wjechało ponad 19 tysięcy ukraińskich uchodźców - poinformował rzecznik bieszczadzkiego oddziału Straży Granicznej Piotr Zakielarz. Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę na Podkarpaciu granicę RP przekroczyło ponad milion 160 tysięcy osób.

W ciągu minionej doby największy ruch był na przejściach granicznych w Medyce, gdzie Straż Graniczna odprawiła około 9200 Ukraińców. W tym czasie przez podkarpackie przejścia graniczne z Polski do Ukrainy wyjechało prawie 7 tysięcy osób. Rzecznik bieszczadzkiego oddziału Straży Granicznej Piotr Zakielarz przypomniał, że ukraińscy uchodźcy są przywożeni także specjalnymi pociągami. Takim środkiem transportu przyjechało do Polski ponad 2000 osób. W tym czasie Straż Graniczna na Podkarpaciu odprawiła także 120 autokarów wiozących uchodźców. 

Od początku działań zbrojnych w Ukrainie, przez podkarpackie przejścia graniczne do Polski przedostało się milion 160 tysięcy ukraińskich uchodźców. Najwięcej w Medyce, gdzie od 24 lutego do dziś granicę przekroczyło ponad 544 tysiące osób. 

[8:30] Ukraińska marynarka wojenna twierdzi, że zniszczyła rosyjski okręt zacumowany w porcie w okupowanym Bierdiańsku nad Morzem Azowskim. 

Zgodnie z komunikatem, chodzi o okręt desantowy Orsk. Nie ma niezależnego potwierdzenia tych informacji, ale ukraińska marynarka opublikowała też film pokazujący pożar w porcie oraz kilka wybuchów. Wcześniej w miejscu, gdzie do nich doszło, zacumowany był właśnie okręt Orsk. 

[8:00] W bezpośrednią pomoc uchodźcom z Ukrainy zaangażowanych jest 166 domów zakonnych, schronienie znalazło w nich 3808 osób. Dane przekazała Polskiemu Radiu Konferencja Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce, zaznaczając, że pochodzą jedynie z 40% zgromadzeń.

Ksiądz Tadeusz Jarecki, przełożony salezjanów inspektorii warszawskiej zaznacza, że zakonnicy przyjmują uchodźców do domów, ale też otaczają niezbędną opieką dzieci. 

"Nasze oratoria organizują zajęcia integracyjne dla dzieci i młodzieży z Ukrainy, oferujemy pomoc psychologiczną i pedagogiczną, nasze szkoły salezjańskie w całej Polsce są gotowe do przyjęcia dzieci, by rozpoczęły naukę szkolną" - mówi duszpasterz.

Jeden z salezjańskich domów jest gotowy na przyjęcie sierot i dzieci z domów dziecka, kapłani pośredniczą też w znalezieniu pracy. "Planujemy też długoterminową pomoc, bo sytuacja ta może trwać nawet kilka miesięcy" - dodaje ksiądz Jarecki.

W 41 wspólnotach i dziełach zakonnych w Polsce wydawane są posiłki, a z dotychczasowej pomocy skorzystało już przynajmniej 13 675 osób. Domy, parafie, rektoraty i dzieła zakonne włączyły się też w akcję Caritas Polska "paczka dla Ukrainy". Do tego z pomocą humanitarną na Ukrainę wyruszyły przynajmniej 61 samochodów, wioząc 241,7 ton darów.

Obecnie ogólnopolską ankietę internetową prowadzi Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, który planuje zebrać pełne dane i opublikować je w kwietniu. 

[7:30] Rosyjski portal informacyjny „Meduza” opublikował odezwę do Ukraińców. W dokumencie dziennikarze napisali, że w związku z wkroczeniem rosyjskiej armii na Ukrainę odczuwają ból i wstyd. 

"Poczucie odpowiedzialności to konieczność natychmiastowego działania , żeby zmienić sytuację” - podkreślają.

Portal Meduza w ubiegłym roku został uznany za „zagranicznego agenta”, a na początku marca zablokowany na terytorium Rosji. Dziennikarze Meduzy publikują informacje bezpośrednio dotyczący sytuacji na ukraińskim froncie. Opisują także wydarzenia w Rosji, szczególnie zwracając uwagę na los osób represjonowanych za sprzeciwianie się obecności rosyjskiej armii na Ukrainie. W odezwie redakcja poruszyła wątek odpowiedzialności Rosjan za wydarzenia na Ukrainie i zaapelowała do swoich rodaków. 

"Jeśli nie mogliśmy zapobiec temu co się stało, to powinniśmy chociaż spróbować to naprawić”. Meduza zauważa, że wciąż wielu Rosjan wierzy tylko w to, co dociera do nich z propagandowych mediów Kremla. -„My obywatele Rosji musimy się wreszcie ocknąć” - napisał portal i na koniec zadeklarował w trzech językach: ukraińskim, rosyjskim i angielskim - „Nasze serca z Ukrainą!”.

[7:00] Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej informuje, że pożary lasu wokół elektrowni atomowej w Czarnobylu nie spowodowały wzrostu skażenia ani na Ukrainie ani w Polsce. W ciągu ostatnich godzin ukraińscy strażacy opanowali większość zarzewi ognia i w tej chwili trwa dogaszanie pożarów.

Zarówno Międzynarodowa Agencja jak i Państwowa Agencja Atomistyki w Polsce nie stwierdziły podwyższonego poziomu promieniowania radioaktywnego ani na terenie Ukrainy ani Polski.

Ukraiński urząd ds. energii atomowej poinformował, że ściśle monitoruje sytuację w tzw. Strefie Wykluczenia w pobliżu elektrowni w Czarnobylu. Przypomniano również, że wiosna to okres, w którym pożary często występują w tym regionie. 

[06:30] Pomoc dla Ukrainy i kolejne sankcje wobec Rosji - to główne tematy pierwszego dnia unijnego szczytu w Brukseli (początek ok 16.30). Na spotkanie z unijnymi liderami został zaproszony prezydent USA Joe Biden. Wspólną dyskusję zaplanowano na początku szczytu i ma ona potrwać około dwóch godzin.
Amerykański prezydent ma wywierać presję na europejskich przywódców w sprawie kolejnych sankcji wobec Rosji. Unia nałożyła cztery pakiety sankcyjne i choć prace nad piątym pakietem ruszyły, to w niektórych stolicach słychać głosy, by na razie się zatrzymać i zobaczyć jak działają te już nałożone. Polska z krajami bałtyckimi przy wsparciu państw skandynawskich niezmiennie zabiega o to, by sankcje były jak najbardziej surowe. Chodzi o wstrzymanie importu ropy, gazu i węgla, odłączenie wszystkich rosyjskich banków od globalnego systemu rozliczeń finansowych SWIFT, a także o restrykcje w sektorze morskim i drogowym. "Te sankcje pozwolą ograniczyć zdolność kontynuowania agresji przez Rosję" - powiedział jeden z polskich dyplomatów. Na to jednak do tej pory nie było jednomyślnej zgody. Na szczycie żadne decyzje nie zapadną, ale dyskusja ma pokazać jak daleko państwa członkowskie są gotowe pójść, a szczegóły będą już dopracowywać pod koniec tygodnia ambasadorowie krajów członkowskich. Będzie zapewne zgoda na zamrożenie majątków kolejnych rosyjskich oligarchów i firm. Otwarte pozostaje pytanie, czy możliwe jest stopniowe wstrzymywanie zakupu ropy z Rosji, na zasadzie limitów importowych, czy ceł. Pierwszego dnia przywódcy mają również rozmawiać o funduszu odbudowy dla Ukrainy. Polska proponuje, by zasiliły go pieniądze ze skonfiskowanych majątków rosyjskich oligarchów. Premier Mateusz Morawiecki ma podczas tego szczytu przedstawić także postulat dotyczący wyłączenia z reguł budżetowych wydatków na obronę i pomoc dla uchodźców uciekających przed wojną z Ukrainy. Warszawa tłumaczy, że chodzi o większą elastyczność, by ogromne wydatki nie doprowadziły do procedury przeciwko Polsce dotyczącej nadmiernego deficytu, która uruchamiana jest po przekroczeniu 3 procent PKB.

Jutro głównym tematem będą kwestie rosnących cen energii. Wielu dyplomatów spodziewa się trudnej dyskusji, bo kraje członkowskie mają różne uwarunkowania i różny tak zwany miks energetyczny. Ponadto drugiego dnia przywódcy mają zatwierdzić uzgodniony już przez ministrów dokument określający zagrożenia i wyzwania dla Unii w najbliższej dekadzie w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony o nazwie kompas strategiczny. Jednym z jego elementów jest utworzenie sił szybkiego reagowania, które mają liczyć 5 tysięcy żołnierzy. Będą one się składać z sił lądowych, powietrznych i morskich i być zdolne do szybkiego przemieszczania się.

[06:00] Zwiększenie wsparcia dla Ukrainy i wzmocnienie wojsk na wschodniej flance - to spodziewane decyzje nadzwyczajnego szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli (początek ok 10.00) . Narada przywódców NATO, z udziałem prezydenta USA, została zwołana w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę.
Sekretarz generalny NATO poinformował wczoraj, że cztery nowe grupy bojowe zostaną wysłane do Bułgarii, Rumunii, na Węgry i na Słowację. A to oznacza, że od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego będzie osiem takich grup, bo po aneksji Krymu w 2014 roku 4 bataliony zostały wysłane do Polski, Estonii, na Litwę i Łotwę.
Szef Sojuszu, pytany przez brukselską korespondentkę Polskiego Radia Beatę Płomecką, nie odpowiedział czy jest możliwość przekształcenia wkrótce batalionu w Polsce w brygadę, ale zapewniał, że i w naszym kraju obecność będzie znacząca i że kolejne decyzje będą zapadać na czerwcowym szczycie w Madrycie. "Będziemy musieli podjąć bardziej fundamentalne decyzje dotyczące obrony i odstraszania na wiele lat i dojdzie do znacznego wzmocnienia obecności wojskowej na wschodniej flance, w tym w Polsce" - powiedział Jens Stoltenberg.
Szef Sojuszu poinformował też, że podczas szczytu przywódcy Sojuszu mają podjąć też decyzje w sprawie dalszej pomocy wojskowej dla Ukrainy. "Chodzi między innymi o pomoc w walce z cyberatakami, a także o sprzęt, który pomoże Ukrainie bronić się przed zagrożeniami chemicznymi, biologicznymi i radioaktywnymi oraz nuklearnymi" - powiedział szef NATO. Na początku obrad, około 10.00, z przywódcami połączy się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Jens Stoltenberg zapowiedział również, że przywódcy Sojuszu mają wezwać na szczycie Chiny, by otwarcie potępiły rosyjską napaść na Ukrainę i nie wspierały Moskwy w tej wojnie. Polska na szczycie ma przedstawić propozycję wysłania misji pokojowej NATO na Ukrainę. Sekretarz generalny zapowiedział, że Sojusz nie wyśle swoich wojsk.

[03:00] Grupa hakerów Anonymous włamała się do systemu rosyjskiego Banku Centralnego i zapowiada, że ujawni dziesiątki tysięcy tajnych akt.

"Zespół Anonymous rozbił bank centralny Rosji. Ponad 35 000 plików z tajnymi umowami zostanie opublikowanych w ciągu 48 godzin” - oświadczyła grupa na twitterze. 

Jak podaje agencja Ukrinform, od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę hakerzy z Anonymous zhakowali ponad 2500 oficjalnych rosyjskich i białoruskich stron internetowych, w tym strony rosyjskiego rządu.

[02:00] Strona internetowa i aplikacja mobilna Google News zostały zablokowane na terytorium Rosji. Roskomnadzor, instytucja zajmująca się kontrolą mediów uznała, że w zablokowanych serwisach rozpowszechniano fałszywe informacje na temat wydarzeń na Ukrainie. Kreml nazywa rosyjską inwazję na Ukrainę "specjalną operacją wojskową".
Rosjan od Google News odcięto na wniosek prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej. W oświadczeniu firma Google potwierdziła blokadę.


[01:00] Amerykański Departament Obrony poinformował, że Ukraińcy odzyskali część terytorium zajętego przez Rosjan na wschód od Kijowa. W ocenie Pentagonu w innych częściach kraju Ukraińcy stawiają zaciekły opór a postępy wojsk rosyjskich są niewielkie.

Podczas codziennego briefingu wysoki rangą przedstawiciel Departamentu Obrony poinformował, że Rosja wystrzeliła na Ukrainę ponad 1200 rakiet. Pentagon ocenia, że Rosjanie nadal mają w dyspozycji większość zgromadzonych zasobów rakiet ziemia-powietrze i pocisków manewrujących.
Rosyjskie siły lądowe znajdują się około 15-20 km na północny zachód od centrum Kijowa i wiele wskazuje na to, że budują pozycje obronne, powiedział dziennikarzom. Według Pentagonu, na wschód od miasta Ukraińcy odepchnęli Rosjan na 55 kilometrów, podczas gdy w pewnym momencie znajdowali się 25 kilometrów od centrum miasta.
Obrońcy Czernihowa i Charkowa stawiają silny opór. Przedstawiciele Pentagonu oceniają, że Rosja kładzie coraz większy nacisk na obszar Donbasu i wschodniej Ukrainy.
Amerykanie nie skomentowali szacunków NATO, że w ciągu czterech tygodni wojny na Ukrainie śmierć poniosło od 7 do 15 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Departament Obrony USA podaje niższe liczby i zastrzega, że trudno jest zweryfikować informacje o liczbie ofiar.

/IAR/pm/rs/


Zobacz także Wiadomości regionalne

Autopromocja
Kontakt

Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach
Radio Katowice SPÓŁKA AKCYJNA w likwidacji
ul. Ligonia 29, 40-036 Katowice
tel. +48 32 2005 400, fax +48 32 2005 581
e-mail: sekretariat@radio.katowice.pl
NIP 634-00-20-312
konto: ING BSK SA O/Katowice
IBAN: PL 57 1050 1214 1000 0007 0006 0692
Kod BIC (Swift): INGBPLPW
Redaguje zespół: Redakcja Nowych Mediów
tel. +48 32 2005 525, +48 32 2005 487
e-mail: radio@radio.katowice.pl

Copyright © by Polskie Radio Regionalna Rozgłośnia w Katowicach Radio Katowice SA