Zdzisław Beksiński był artystą obdarzonym niezwykłą wyobraźnią. Chociaż większość kojarzy go z malarstwem, a później z grafiką komputerową, to jednak Beksiński jako student architektury zajmował się także fotografią.
Właśnie te wczesne zdjęcia z lat 1947-1952 można zobaczyć na najnowszej wystawie, która otwarta zostanie wieczorem w Willi Caro w Gliwicach. Jak mówi Adam Sobota, kurator wystawy, na tych fotografiach widać mocny wpływ malarstwa strukturalnego.
Taki zabieg stawia pytanie o tożsamość jednostki. Beksiński na swoich zdjęciach wyraźnie operuje bodźcami wizualnymi. Wernisaż wystawy o godzinie 18:00. Wystawie towarzyszy także premiera książki, w której zawarta są listy Beksińskiego do przyjaciela wybitnego fotografa Jerzego Lewczyńskiego.
Autor: Joanna Opas