Sąd okręgowy w Bielsku-Białej wymierzył kary więzienia od 3 do 6 lat sześciorgu oskarżonym w sprawie wybuchu gazu w grudniu 2019 roku w Szczyrku.
Pod gruzami budynku zginęło osiem osób, w tym czworo dzieci. Do wybuchu doszło wskutek przewiercenia gazociągu pod drogą.
Prokuratura chce wyższych kar i nie wyklucza złożenia apelacji. Mówiła o tym prokurator Lucyna Stebelska z Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej.
Prokurator Lucyna Stebelska żądała 10 lat więzienia dla szefa firmy zlecającej przewiert Romana D. oraz 8 i 6 dla pracowników.
Obrońcy dwóch oskarżonych, który stawili się na rozprawie, podtrzymują, że ich klienci są niewinni. "Ten wyrok nie może być przez mnie uznany za sprawiedliwy i adekwatny" - mówił po wyjściu z sali rozpraw obrońca Romana D. mecenas Andrzej Herman.
Wyrok jest nieprawomocny. Drugą instancją będzie Sąd Apelacyjny w Katowicach.
Autor: Jarosław Krajewski/Łukasz Łaskawiec /kh/