W Tarnowskich Górach odbyła się wyjątkowa akcja, upamiętniająca zmarłego przed rokiem, po długiej walce z chorobą, Marcina Goryla.
Można było honorowo oddać krew. Chętni nie kwiatami i zniczami, ale oddaniem najcenniejszego daru wyrazili pamięć o zmarłym. Kiedy jeszcze walczył o życie, w mediach społecznościowych pojawił się dramatyczny apel Beaty Poprawy, kardiolog z tarnogórskiego szpitala, która prosiła o oddawanie krwi. Marcin Goryl miał uporczywy krwotok ze względu na zaburzenia krzepnięcia. Wyczerpały się wówczas rezerwy banku krwi.
Na rynku pojawiło się wielu młodych ludzi, chcących oddać najcenniejszy z leków, wśród nich Pani Magdalena.
— Krew może oddać każda osoba, która ukończyła 18. rok życia, są jednak pewne warunki — mówi doktor Paulina Nagórna z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach.
55 osób oddało krew w Tarnowskich Górach w ramach akcji akcji zbiórki krwi ku pamięci Marcina Goryla. Na rynku stanęły 2 krwiobusy z regionalnej stacji krwiodawstwa i krwiolecznictwa z Katowic.
Autor: Piotr Pagieła /rs/