Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych przypada 1 marca, gdyż tego dnia w 1951 w mokotowskim więzieniu komuniści strzałem w tył głowy zamordowali przywódców IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość - Łukasza Cieplińskiego i jego towarzyszy walki. Tworzyli oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 roku dzieło Armii Krajowej.
Jak podaje IPN, w 1945 roku w granicach ówczesnej Polski działało około 350 oddziałów podziemia niepodległościowego. W ich szeregach walczyło od 13 do 17 tysięcy żołnierzy.
Połowa z nich należała do oddziałów AK, przekształconej potem w Delegaturę Sił Zbrojnych na Kraj, a następnie w Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość”. Drugą pod względem liczebności siłą podziemia były oddziały Narodowej Organizacji Wojskowej, Narodowych Sił Zbrojnych i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, skupiające 2000-3600 żołnierzy.
W sumie przez organizacje podziemne w okresie 1944-56 przeszło około 200 tysięcy ludzi. W latach 1944-45 to właśnie podziemie było głównym przeciwnikiem komunistów rozpoczynających swe rządy w Polsce. Ostatni "leśny" żołnierz ZWZ-AK, a później WiN - Józef Franczak "Laluś" zginął w walce w październiku 1963 roku.
Według badaczy IPN, ostateczna liczba ofiar zbrodni komunistycznych w latach 1944-54 sięga nawet 50 tysięcy. Około 250 tysięcy osób zostało skazanych z powodów politycznych. Przez areszty, więzienia i obozy pracy podległe Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego przeszło ponad milion 100 tysięcy obywateli polskich.
/iar/IPN/mm/