Podczas ostatniej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Brukseli odbyła się debata na temat planów powiązania mechanizmu praworządności z unijnym budżetem. W debacie zabrała głos Jadwiga Wiśniewska, poseł do Parlamentu Europejskiego z województwa śląskiego, która wskazała, że jest to rozwiązanie niezgodne z unijnymi traktami i duchem porozumienia zawartego podczas lipcowego szczytu Rady Europejskiej.
„Brak mi słów, gdy widzę jak niemiecka prezydencja nie dotrzymuje słowa wypracowanego na lipcowym szycie” - mówiła Jadwiga Wiśniewska.
Eurodeputowana powiedziała, że brak jej też słów, gdy widzi manipulacje KE, która próbuje obejść art. 7, mimo że służby prawne Rady Europejskiej mówią wprost, że planowany mechanizm na rzecz demokracji jest dublowaniem tego artykułu.
Polska polityk odniosła się do słów niemieckiej wiceprzewodniczącej PE, Katariny Barley o zagłodzeniu państwa członkowskiego i późniejszych, bezczelnych wypowiedziach w PE na temat wartości. „Brak mi słów, gdy słyszę jak niemiecka prezydencja mówi o sprawiedliwości i praworządności” - powiedziała polska polityk i dodała, że może najwyższy czas, żeby Niemcy zadeklarowały wypłatę należnych Polsce reparacji. „I brak mi słów, gdy w trosce o demokrację nie szanujecie demokratycznych rządów w Warszawie” - podsumowała Jadwiga Wiśniewska.
/mat.pras./mm/