Hokeiści GKS - u Katowice notują bardzo dobrą serię. Tym razem w derbowym starciu pokonali aktualnych mistrzów Polski po dogrywce.
Gospodarze od samego początku wyprowadzali groźne kontry, ale na posterunku był bramkarz Juraj Simboch. W 9. minucie Słowak musiał uznać wyższość strzelającego Filipa Komorskiego. Tyszanie nadal napierali, ale hokeiści z Satelity potrafili przetrwać ten moment i dzięki refleksowi Kamila Paszka doprowadzili do remisu. Wynik nie zmienił się do końca tercji, choć obie strony miały swoje okazje i zaskakiwały się wzajemnie uderzeniami.
Druga tercja zaczęła się od łapania kar przez oba zespoły. Drużyny w osłabieniu grały bardzo ostrożnie, ale w 32. minucie Christian Mroczkowski, który zwiódł katowicką defensywę i uderzył pewnie do bramki gości. Punktem zwrotnym tercji było starcie Starzyńskiego z Komorskim, po którym drugi z graczy otrzymał karę 2+10 minut. Zaraz po tym zdarzeniu Patryk Wajda objechał bramkę Murraya i podał do Macieja Kruczka, który doprowadził do remisu, a minutę później Grzegorz Pasiut wykorzystał podanie między obrońców i pokonał bramkarza tyszan mierzonym strzałem po zwodzie. Do końca tercji to katowiczanie przeważali na lodzie.
Gospodarze robili wszystko, by wrócić do wyniku remisowego. GKS dobrze poradził sobie w pierwszej grze w osłabieniu i nie pozwalał mistrzom kraju na wiele, odgryzając się szybkimi przejściami do kontrataku i strzałami z bliska. Dobrego wyniku GieKSa nie dowiozła do końca, bo na 5 minut przed końcem meczu Szymon Marzec wyłuskał krążek i po krótkim rajdzie doprowadził do remisu. Obraz gry się zmienił. To tyszanie zaczęli atakować, ale ostatecznie doszło do dogrywki, a w niej Filip Starzyński już po 91 sekundach gry wepchnął krążek do bramki Murray'a i sprawił, że katowiczanie wygrali pierwszy mecz w Tychach od 2018 roku!
Była to druga porażka z rzędu hokeistów GKS - u Tychy.
GKS Tychy – GKS Katowice 3:4 pd. (1:1, 1:2, 1:0, 0:1 d.)
1:0 – Filip Komorski – Bartłomiej Jeziorski, Bartłomiej Pociecha (8:24),
1:1 – Szymon Skrodziuk – Patryk Wajda, Kamil Paszek (14:35),
2:1 – Christian Mroczkowski – Alexander Szczechura, Jason Seed (31:11, 5/4),
2:2 – Patryk Krężołek – Patryk Wajda, Mikael Kuronen (35:20, 4/4),
2:3 – Grzegorz Pasiut – Patryk Wajda, Bartosz Fraszko (36:02),
3:3 – Szymon Marzec – Michał Kotlorz, Jarosław Rzeszutko (54:24),
3:4 – Filip Starzyński – Patryk Krężołek, Maciej Kruczek (61:31).
Minuty karne: 20 (w tym 10 minut karnych dla Filipa Komorskiego za niesportowe zachowanie) – 8.
Strzały: 34-28.
GKS Tychy: Murray – Havlík (2), Seed; Jeziorski, Komorski (12), Gościński (2) – Ciura, Bizacki; Gruźla, Galant, Krzyżek – Kotlorz, Pociecha; Szczechura, Wronka (2), Mroczkowski – Witecki, Kogut; Dupuy (2), Rzeszutko, Marzec. Trener: Krzysztof Majkowski.
GKS Katowice: Šimboch – Kruczek (2), Wajda (2); Michalski, Pasiut, Fraszko – Andersons, Zieliński; Mularczyk, Starzyński, Wanat – Franssila, Krawczyk; Krężołek (2), Rohtla, Kuronen – Schmidt oraz Skrodziuk, Paszek, Adamus. Trener: Andriej Parfionow.
Autor: Piotr Muszalski/pm/