Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie wygrali na własnej tafli z Comarch Cracovią 3:2 i po raz pierwszy w historii zostali Mistrzami Polski!
Przed taką szansą hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie nie stali od 2015 roku. 6 lat temu jastrzębianie musieli uznać wyższość GKS-u Tychy, a był to już drugi finał mistrzostw Polski w ich historii. W pierwszym, w 2013 roku, JKH przegrał walkę o złoto z Cracovią. Dlatego finałową rywalizację w tym roku jastrzębscy hokeiści mogli potraktować z cyklu "do trzech razy sztuka".
Do zdobycia mistrzowskiego tytułu podopieczni Roberta Kalabera mieli wszystkie argumenty. Prowadzenie w rywalizacji 3:1, atut własnego lodowiska, ale przede wszystkim lepszą grę w dotychczasowych pojedynkach z krakowianami. I nie inaczej było w pierwszej odsłonie meczu w Wielką Sobotę.
Jastrzębianie przeważali od pierwszych minut i już w 7. minucie otworzyli wynik. Okazji nie zmarnował Jan Sołtys i na Jastorze to gospodarze prowadzili 1:0. Jeszcze kilka razy w tej części mogli podwyższyć wynik, ale świetnie w bramce gości spisywał się Denis Pieriewozczikow. Cracovia nie miała takiej swobody i nie zdołała w pierwszych 20. minutach odpowiedzieć na trafienie miejscowych.
Wyrównana była natomiast tercja numer 2. Cracovia coraz częściej zagrażała bramce Patrika Nechvatala. Czech robił co mógł, ale w 12. minucie, wobec biernej postawie w obronie swoich kolegów, musiał skapitulować, bo w zamieszaniu pod bramką najlepiej zachował się Jeremy Welsh, który dał wyrównanie gościom.
Jastrzębianie nie zamierzali odpuszczać, zaraz po bramce mieli świetną okazję, ale nie wykorzystali kontry. Skutecznością popisał się natomiast Kamil Wałęga, który w 15. minucie pokonał bramkarza Cracovii, korzystając z dogrania Dominika Pasia. Do końca tercji oba zespoły nie zmieniły już wyniku i wszystko miało się rozstrzygnąć w ostatnich 20. minutach.
Trzecia tercja wyglądała podobnie jak poprzednia odsłona. W szeregach Cracovii bardzo aktywny był Damian Kapica, który umiejętnie rozprowadzał krążek do własnych kolegów. Z jego podań skorzystali Goodwin i Nemec, ale nie zdołali wyrównać. W 53. minucie na ławkę kar powędrował Mateusz Bryk. Po raz pierwszy w tym spotkaniu Cracovia stanęła przed szansą gry w przewadze.
Trener Rudolf Rohaczek poprosił jeszcze o czas, wiedząc, że to może być ostatnia szansa w tym spotkaniu na przedłużenie serii. Niespełnia minutę później było już 2:2, gdy Nechvatala pokonał Jakub Saur. Jastrzębianie nie załamali się. Zepchnęli krakowian do defensywy i zaczęli coraz odważniej atakować. Niezłym strzałem popisał się Martin Kasperlik, ale Pieriewozczikow odbił jego uderzenie. Po chwili niemal sam na sam z bramkarzem wyjechał Marek Hovorka. Gdy wydawało się, że Słowak będzie uderzać, podał do Macieja Urbanowicza, a ten, nieco zaskoczony nie uderzył dobrze.
Już pół minuty później JKH osiągnął cel. Kamil Wałęga idealnie podał krążek do Jiriego Klimicka, a Czech uderzył nie do obrony. Na nieco ponad minutę przed końcem Cracovia poszła va banque, wycofując bramkarza. Trener Kalaber poprosił jeszcze o czas. Cracovia nie zagroziła już bramce gospodarzy, którzy dowieźli korzystny wynik do końcowej syreny.
Tym samym JKH GKS Jastrzębie, po raz pierwszy w historii, został Mistrzem Polski. Dodając do tego triumf w Superpucharze Polski i zwycięstwo w Pucharze Polski, jastrzębianie wygrali wszystko, co było do zdobycia w tym sezonie.
Nikt bardziej nie zasłużył! @jkh_gks Mistrezm Polski! @radiokatowice pic.twitter.com/GRqqVkkoKj
— Tadeusz Musioł (@Tadmus) April 3, 2021
JKH GKS Jastrzębie – Comarch Cracovia 3:2 (1:0, 1:1, 1:1)
1:0 - Jan Sołtys -Kamil Wróbel, Kamil Wałęga (6:31)
1:1 - Jeremy Welsh - Jewgienij Sołowjow (31:49)
2:1 - Kamil Wałęga - Dominik Paś, Ēriks Ševčenko (34:35)
2:2 - Jakub Šaur - Taylor Doherty, David Goodwin (53:26, 5/4)
3:2 - Jiří Klimíček - Kamil Wróbel, Kamil Wałęga (58:29)
Minuty karne: 2-4.
Strzały: 40-44
JKH GKS: Nechvátal – Bryk (2), Górny; Kasperlík, Rác, Paś – Klimíček, Kostek; Urbanowicz, Hovorka, Phillips – Horzelski, Jass; Wróbel, Wałęga, Sołtys – Michałowski, Ševčenko; Ł. Nalewajka, Jarosz, R. Nalewajka. Trener: Róbert Kaláber.
Cracovia: Pieriewozczikow – Dudaš (2), Ignatowicz; Sołowjow (2), Welsh, Kapica – Kostromitin, Gula;, Murphy, Němec, Goodwin – Gutwald, Doherty; Brynkus, Kamiński, Oksanen – Saukko, Šaur; Tiala, Ježek, Csamangó. Trener: Rudolf Roháček.
Autor: Piotr Muszalski/pm/
