Koniec września był tego roku wyjątkowo ciepły.
Herman uwielbiał ten czas w roku. Ulegał wtedy romantycznemu nastrojowi. Miało to korzystny wpływ na atmosferę w biurze. Nawet panna Gertruda zwróciła mu dziś rano uwagę, że z tak pogodnym wyrazem twarzy wygląda nader przystojnie. Z trudem ukrył, że jej słowa mile połechtały jego męską dumę. Przyjemną atmosferę przerwał doręczyciel, który wpadł zziajany do biura krzycząc
— Do Pana Hermana Kołoczka, do rąk własnych!
Herman nie uległ emocjom młodzieńca i spokojnie otworzył list. Urzędowe pismo zostało nadane we Włoszech, z posterunku policji w Casteletto nad jeziorem Garda. Kilka godzin później, dzięki pomocy żony włoskiego konsula Herman czytał już polskojęzyczną wersję dokumentu.
Dnia 21 września 1931 roku o godzinie 15.15 ciało pana Alfonsa Grubera-Hayera zostało wyłowione z jeziora Garda. Koroner orzekł przypadkową śmierć przez utopienie. Doszło do niej podczas wycieczki łodzią, na którą pan Gruber-Hayer wybrał się z małżonką.
Poszukiwania zwłok Heleny Gruber-Hayer przerwano po kilku dniach. Ustalono, że przewrócona łódź, dryfująca po jeziorze, została wypożyczona przez państwa Gruber-Hayer. Na łodzi nie znaleziono żadnych śladów wskazujących na przyczyny śmierci inne niż w wyniku utonięcia.
Herman Kołoczek zamyślił się. Sielski urok jesiennego poranka prysnął.
Przez całe lato będziemy rozwiązywać kryminalne zagadki. Każdy, kto ma w sobie żyłkę detektywistyczną, chce przez moment poczuć się jak Sherlock Holmes albo Herkules Poirot lub po prostu dobrze bawić – proszę śledzić nasz wątek sensacyjny. Co tydzień inny.
Kryminalne Tajemnice Radia Katowice przez całe wakacje od wtorku do czwartku po 21:00, w piątek finał – także po 21:00 i nagrody dla tego, kto rozwiąże zagadkę.