Na początku października Katowice nawiedziły deszcze i burze.
W powietrzu czuć było nadchodzącą zimę. Wprawiło to Hermana w ponury nastrój. Z zamyślenia wyrwała go panna Gertruda. Wręczyła mu kopertę i dopowiedziała.
— List z Afryki — i dodała — jeśli to nie problem, to będę wdzięczna za znaczki. Mój siostrzeniec pasjonuje się filatelistyką.
Herman przyjrzał się kopercie. Egzotyczne znaczki ze słoniem przywoływały wspomnienia gorącego lata. Omiótł wzrokiem napisany odręcznie list i zorientował się, że chodzi o sprawę polisy Państwa Gruber-Hayer:
Szanowny Panie,
Piszę w związku ze śmiercią Heleny i Alfonsa Gruber-Hayer. Jak Pan wie, jestem beneficjentką wymienioną w wystawionej przez Wasze Towarzystwo polisie ubezpieczenia na życie. Wkrótce wyprowadzam się z Gibralteru w związku ze służbową przeprowadzką mojego męża do Konga Belgijskiego.
Poczynając od 1 grudnia korespondencję proszę kierować pod poniższy adres.
Byłabym wdzięczna, gdyby zechciał Pan poinformować mnie, kiedy zrealizowane zostaną świadczenia przewidziane w polisie. Liczę na Pana pomoc w tej sprawie. Moja świętej pamięci kuzynka wyrażała się o Pana pracy z najwyższym uznaniem.
Z poważaniem
Wandzia Bandzia Rabdziadziani
Herman wstał i zaniósł kopertę pannie Gertrudzie.
— Proszę odklejać znaczki bardzo uważnie, koniecznie nad gotującą wodą, by nie zniszczyć delikatnego papieru. I proszę pozdrowić siostrzeńca. Lubię dzieci, które mają mądre zainteresowania. A teraz zapraszam do mnie. Mamy do napisania ważny list.
Przez całe lato będziemy rozwiązywać kryminalne zagadki. Każdy, kto ma w sobie żyłkę detektywistyczną, chce przez moment poczuć się jak Sherlock Holmes albo Herkules Poirot lub po prostu dobrze bawić – proszę śledzić nasz wątek sensacyjny. Co tydzień inny.
Kryminalne Tajemnice Radia Katowice przez całe wakacje od wtorku do czwartku po 21:00, w piątek finał – także po 21:00 i nagrody dla tego, kto rozwiąże zagadkę.