Ani jednej więcej! Na ulicy Mariackiej w Katowicach odbył się dziś cichy protest związany ze śmiercią w pszczyńskim szpitalu 30-letniej ciężarnej kobiety.
Na deptaku zebrało się kilkaset osób z transparentami i zniczami. Jak mówią – przyszli by uczcić pamięć Izy, okazać wsparcie rodzinie ale też wyrazić swoją złość i sprzeciw wobec decyzji polityków.
Podobne wydarzenia odbyły się w wielu miastach w całym kraju. W województwie śląskim protestowali dziś m.in. mieszkańcy Zabrza, Bielska-Białej, Jastrzębia-Zdroju oraz Jaworzna. Bielszczanie zapełnili licznie Plac Chrobrego, na którym zapłonęły setki białych zniczy. Manifestacja odbyła się pod hasłem "Ani jednej więcej", a wśród haseł na transparentach były też takie jak "To mogła być każda z nas" czy "Strach być w ciąży. Grozi śmiercią". Dla zmarłej Izabeli wysłano światełko do nieba.
Wiece odbyły się dla uczczenia pamięci Izabeli z Ćwiklic. Kobieta trafiła do pszczyńskiego szpitala w 22. tygodniu ciąży. W wyniku komplikacji związanych z ciążą 30-latka zmarła z powodu sepsy. Sprawa ciężarnej wywołała protesty przede wszystkim środowisk kobiecych, które uważają, że przyczyną śmierci kobiety była spóźniona reakcja lekarzy, czekających na obumarcie ciężko chorego płodu. Protestujący uważają, że jest to efekt zbyt restrykcyjnego prawa antyaborcyjnego, które wiąże ręce lekarzom. Obecnie w pszczyńskim szpitalu prowadzone są czynności mające na celu wyjaśnienie sprawy.
Ministerstwo Zdrowia wydało dziś komunikat w sprawie śmierci pacjentki w szpitalu w Pszczynie. Resort podkreśla, że w myśl obowiązujących przepisów, w stanie zagrożenia życia i zdrowia kobiety zakończenie ciąży jest zgodne z prawem, w oparciu o obowiązujące przepisy Ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. Ustawa ta wprost wskazuje na przesłankę zagrożenia życia lub zdrowia matki" - czytamy w komunikacie Ministerstwa Zdrowia. Minister Adam Niedzielski poprosił prezesa NFZ o monitorowanie w całym kraju sytuacji, kiedy życie i zdrowie ciężarnych może być zagrożone. Dwaj lekarze z pszczyńskiego szpitala, którzy pełnili dyżur w czasie kiedy 30-latka zmarła zostali zawieszeni.
Autor: Ewelina Kosałka-Passia, Kamil Jasek, Jarosław Krajewski/ml/