Topnieją zasoby magazynów z pomocą dla uchodźców z Ukrainy.
Wiele miejsc, w których dotychczas dostępne były: odzież, żywność, chemia domowa oraz środki higieniczne, jest zamykana lub boryka się z brakami na półkach. Potrzebujących niestety wciąż jest sporo, podkreśla dr Hanna Kelm z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
Na dary czeka między innymi punkt pomocowy działający przy parafii Katedry Chrystusa Króla w Katowicach. Co jest najbardziej potrzebne wymienia wolontariusz Marek Kałka.
Na liście produktów pierwszej potrzeby są także makarony, ryże, cukier, papier toaletowy, czy kobiece środki higieniczne.
Autor: Jadwiga Woźnikowska /rs/