W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia obchodzimy dzień świętego Szczepana.
Spędzamy go z najbliższymi radując się, a także śpiewając kolędy. To właśnie w tym dniu zapoczątkowano tradycje chodzenia po kolędzie.
— Spędzenie świąt z Panem Bogiem to pewien komfort i luksus, na który w dzisiejszych czasach nie każdego stać — mówi ksiądz Antoni Klemens z parafii św. Mikołaja w Bielsku-Białej.
Duchowny zwraca też uwagę, że trzeba też umieć cieszyć się wolnym czasem spędzonym w gronie rodziny, co dla wielu osób jest trudne.
Ksiądz Mariusz Frukacz, publicysta Tygodnika Katolickiego Niedziela przypomina, że Boże Narodzenie przynosi pogodę ducha.
Z dniem dniem św. Szczepana związanych jest wiele obrzędów, zwyczajów, a także tradycji ludowych, w tym święcenie owsa. Na Żywiecczyźnie rozpoczyna się kolędowanie. Tradycja ta jest nadal bardzo żywa. Najmłodsi kolędnicy chodzą z szopką, starsi zaś z ruchomą gwiazdą. Poza śpiewaniem kolęd i pastorałek, w każdym domu składane są specjalne życzenia, jak te kolędników z zespołu Magurzanie z Łodygowic.
Tradycje kolędnicze różnią się w poszczególnych miejscowościach. Na pograniczu Beskidu Żywieckiego i Śląskiego kolędnicy przebierają się za Szlachcica, Masarza, Górala czy Żyda. W północnej części Żywiecczyzny kolęduje się z kozą, we wschodniej z krową a miejscami pojawia się turoń.
Autorzy: Marta Dobrowolska, Zdzisław Makles /rs/