Mimo zbliżającej się wiosny, w Beskidach zima wciąż nie odpuszcza.
W górach panują trudne warunki turystyczne. W ubiegły weekend na szlaku zginęła jedna osoba. Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR interweniowali 8 razy niosąc pomoc 10 osobom poszkodowanym w rejonie Babiej Góry, Pilska, Czantorii i Malinowskiej Skały.
Jedną z nich była 35-letnia turystka, u której doszło do nagłego zatrzymania krążenia na szlaku pomiędzy Czantorią a Małą Czantorią. Na miejsce karetką górską oraz quadem udali się ratownicy z Czantorii i Szczyrku, wysłano także helikopter lotniczego pogotowia ratunkowego. Pomimo wysiłku, kobiety nie udało się uratować.
Dzień wcześniej, w sobotę, także doszło do niebezpiecznego zdarzenia. 21 Polskich oraz słowackich ratowników poszukiwało dwójki turystów, którzy zabłądzili w rejonie Babiej Góry. Poszkodowanych udało się odnaleźć po 3 godzinach poszukiwań. Jednym z odnalezionych był nieprzytomny mężczyzna w stanie hipotermii. Temperatura jego ciała spadła poniżej 27 stopni Celsjusza. Po udzieleniu pierwszej pomocy poszkodowany został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego.
Autor: Kamil Jasek /rs/