Odwołana w niedzielnym referendum ze stanowiska prezydenta Zabrza Agnieszka Rupniewska nie wykluczyła startu w kolejnych wyborach na prezydenta miasta. "Najpierw rachunek sumienia, później będę się zastanawiała, co dalej" - mówiła w Radiu Katowice w rozmowie z Łukaszem Łaskawcem. Podkreśliła, że nowe wybory to nowe otwarcie, a bez podsumowania tego, co się zdarzyło, nie można iść dalej.
Agnieszka Rupniewska nie wykluczyła startu w kolejnych wyborach na prezydenta Zabrza. "Najpierw rachunek sumienia"
Odwołana w niedzielnym referendum ze stanowiska prezydenta Zabrza Agnieszka Rupniewska nie wykluczyła startu w kolejnych wyborach na prezydenta miasta. "Najpierw rachunek sumienia, później będę się zastanawiała, co dalej" - mówiła w Radiu Katowice w rozmowie z Łukaszem Łaskawcem. Podkreśliła, że nowe wybory to nowe otwarcie, a bez podsumowania tego, co się zdarzyło, nie można iść dalej.
Agnieszka Rupniewska chce pomyśleć w najbliższych tygodniach, "czy oprócz poprawy komunikacji z mediami, można było zrobić jeszcze coś lepiej". Nauczona doświadczeniem, a jestem bogatsza o rok bycia prezydentem w tym mieście, mam wiedzę, jakiej nie ma w Zabrzu na ten moment tak naprawdę nikt” – mówiła była prezydent miasta. To, co istotne, to fakt, że dla mnie miasto jest nadal bardzo ważne. Jestem mieszkanką Zabrza. Nie planuję tego zmieniać, więc z całą pewnością będę co najmniej śledzić to, w jakim kierunku nasze miasto się rozwija” – przyznała rozmówczyni Radia Katowice.
Mieszkańcy miasta w niedzielnym referendum zdecydowali, że nie chcą już, by piastowała stanowisko. Jak przyznała Agnieszka Rupniewska, stabilne zarządzanie, z dbałością o finanse publiczne i budżet miasta, wiąże się z trudnymi decyzjami, które nie zawsze podobają się mieszkańcom. W jej ocenie, wynik referendum jest efektem fali hejtu i nienawiści.
W poprzedniej kadencji współrządził w naszym mieście PiS i tak naprawdę wiele tematów, które nie zostały domknięte przez moich poprzedników (...), z którymi musiałam się mierzyć, to właśnie działania, które były niedomknięte przez nich” – podkreśliła odwołana prezydent. Wymieniała między innymi kwestie związane z trudnościami finansowymi. Tak naprawdę nie ja wywołałam, ja miałam się z nimi zmierzyć i uważam, że poradziłam sobie z tym” - zaznaczyła.
Agnieszka Rupniewska nie zgodziła się z opinią, że zamknęła się w urzędzie. Podkreśliła, że skupiała się na przygotowaniu programu ostrożnościowego. Dopytywana przez Łukasza Łaskawca, czy nie żałuje decyzji podejmowanych w ciągu ostatniego roku, odparła: "Nie ma ludzi nieomylnych". Gdybym mogła cofnąć czas, zastanawiałabym się nad tym, czy jednak nie powinnam więcej czasu poświęcić na komunikację z mediami i lepsze tłumaczenie mieszkańcom, w jak trudnej jesteśmy sytuacji” – wyjaśniła na antenie Radia Katowice. Prowadzący zaznaczył, że przez rok nie miała rzecznika prasowego. To prawda, ale to też pokazuje, jak trudna jest sytuacja naszego miasta, że niewielu chętnych było gotowych podjąć się obrony tego, w jakiej sytuacji jest nasze miasto” – odparła Agnieszka Rupniewska. "Po moim odwołaniu Zabrze nadal będzie miało problemy, a mój następca będzie miał przed sobą bardzo duże wyzwanie" - mówiła.
Prezydent miasta odwołana, rada miasta pozostaje
W niedzielnym referendum mieszkańcy Zabrza decydowali także, czy chcą odwołania rady miasta. W tym przypadku frekwencja była zbyt niska, by wynik głosowania był wiążący. Radni zachowują funkcję. Rada Miasta jest odrębnym organem, więc jestem przekonana, że tam będzie panował nadal spokój, że radni będą chcieli działać na rzecz naszego miasta” – skomentowała Agnieszka Rupniewska. Dodała jednocześnie, że radni będą musieli odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości”. Myślę, że niewiele samorządów ma doświadczenie związane z zarządem komisarycznym. Myślę, że tak naprawdę mieszkańcy również będą musieli zmierzyć się z tym, że ten komisarz będzie podejmował przez najbliższe trzy miesiące tylko te decyzje, które są właściwie decyzjami administracyjnymi. Strategicznie nic się nie zadzieje” – stwierdziła była prezydent miasta. Jej zdaniem, w wyniku referendum miasto zaciągnęło hamulec ręczny.
Zgodnie z Kodeksem wyborczym, wybory przedterminowe w mieście powinny się odbyć w ciągu 90 dni od ogłoszenia wyników referendum. Wcześniej premier musi wyznaczyć osobę, która będzie pełniła funkcję prezydenta Zabrza jako komisarz.
Z Agnieszką Rupniewską rozmawia redaktor Łukasz Łaskawiec.
Zawsze jesteśmy w centrum wydarzeń. Dyskutujemy o problemach ważnych dla kraju i regionu. Zadajemy trudne pytania, zmierzamy do sedna sprawy. Wykładamy kawę na ławę.