Ceny mieszkań w Katowicach
Przeciętne katowickie lokum na rynku wtórnym będzie wydatkiem około 276 140 zł. Metr kwadratowy takiej inwestycji wyniesie przeciętnie 4 130 zł. W Chorzowie stawka jest o ponad tysiąc złotych niższa (2 990 zł). W Sosnowcu zapłacimy przeciętnie jeszcze mniej, bo 2 890 zł za m2. W Mysłowicach możemy się spodziewać cen ofertowych w wysokości 3 020 zł za m2, w Mikołowie to 3 360 zł, a w Tychach 3 735 zł za m2. Najtaniej jest w Rudzie Śląskiej – przeciętnie około 2 550 zł za m2. Katowice są więc najdroższe w swojej okolicy, mają jednak najwięcej ofert sprzedaży mieszkań na rynku – prawie o 20% więcej niż Chorzów, czy Tychy i aż 40% więcej niż Ruda Śląska.
Najtańsze katowickie kawalerki dostaniemy już od 47 000 zł. Będą miały metraż około 35-38 m2 i zlokalizowane będą głównie na Gliwickiej. Tanią będzie też na wytapiaczy ( od 57 000 zł), Krakowskiej (minimum 60 000 zł), czy Załężu (od około 65 000 zł). W zależności od stanu nieruchomości, jak i lokalizacji, chcąc kupić mieszkanie o metrażu zbliżonym do 40 m2, z pewnością zmieścimy się w kwocie do 300 000 zł. Przy czym powyżej 125 000 zł możemy być pewni dobrego stanu nieruchomości i braku konieczności odnawiania. Największe i najdroższe kawalerki na katowickim rynku mogą mieć do nawet 137 m2 powierzchni. Apartamenty tego typu mieszczą się głównie w okolicach takich jak Załęska Hałda – Brynów, Osiedle Ptasie i Śródmieście. Najtańsze lokale powyżej 100 m2 dostaniemy w tej ostatniej lokalizacji, będą one kosztowały do 482 000 zł. W okolicy Osiedla Prasie ceny wzrosną do 515 000 zł. A dla Załęskiej Hałdy będzie to koszt od 599 000 do nawet 986 040 zł.
Jak wskazują dane portalu Domy.pl, przeciętne M3 będzie wydatkiem około 199 320 zł, jednakże najtańsze lokale dwupokojowe dostaniemy w Katowicach już za nawet 54 000-65 000zł w lokalizacjach takich jak Szopienice, Załęże, a nawet Śródmieście. Po lokum w podobnej cenie nie należy się jednak spodziewać zbyt wiele. Są to głównie mieszkania o metrażu 37 m2 (w przypadku Śródmieścia 32 m2), mieszczące się w starym budownictwie i wymagające gruntownego wyremontowania. Można też dostać nieruchomość w stanie półsurowym za około 70 000 zł w Szopienicach. Tyle samo będzie kosztowało mieszkanie do odnowienia w tej okolicy. Poszukując, czegoś, czego nie będzie już trzeba remontować, musimy się przygotować na ceny bliższe 200 000 zł. W przypadku położenia w nowych blokach minimalne ceny to nawet 230 000 zł. To i tak dużo mniej od najdroższych opcji M3 na rynku. Mieszkanie około 70-80 m2 w Pietrowicach-Ochojec, na Armii Krajowej lub Brynowie mogą kosztować do nawet 500 000 zł. W dzielnicy Kostuchna może być jeszcze drożej – do 575 000 zł (za 75 m2). Najwyższe ceny z jakimi się spotkamy to nawet 665 000 zł za 70m2 w Brynowie.
Jeśli chodzi o M4, to spotkamy się z kwotami od około 90 000 zł. Najmniejsze i najtańsze dostępne na rynku mieszkania tego typu będą miały około 50 m2. Można je będzie dostać nawet w Śródmieściu, a także w okolicach Załęża, gdzie występuje najwięcej tak tanich ofert. Na Załęskiej Hałdzie ceny mieszkań powyżej 50 m2 zaczynają się od około 110 000-120 000 zł. Podobnie w Szopienicach i Nikiszowcu. Chcąc zainwestować we własne cztery kąty na Zamkowej, trzeba dysponować przynajmniej 125 000 zł. Oczywiście większość lokali poniżej 200 000 zł będzie w stanie do remontu i choć czasem trafiają się prawdziwe perełki, to poszukując M4, które nie będzie wymagało odnowienia, powinniśmy dysponować kwotą około 310 000 zł. Jeśli chodzi o najdroższe mieszkania trzypokojowe – będą to nieruchomości położone na Johna Baildona w Dąbie i będą one osiągały ceny ofertowe do nawet 995 000 zł przy około 77 m2 powierzchni. Drogo będzie też na Różanowicza w Wełnowcu-Józefowcu (do 850 000 zł przy metrażu nawet do 100 m2) i na terenach Brynowa (do 821 000 zł).
