Coraz więcej emocji wokół stawu Kalina w Świętochłowicach. Dzisiaj prezydent miasta przedstawi informację w tej sprawie na sesji Rady Miasta.
Kilkanaście miesięcy temu miasto przystąpiło do rewitalizacji stawu, zdegradowanego przez działające w pobliżu Zakłady Chemiczne. Niestety wyłoniony wykonawca nie poradził sobie z inwestycją, domagał się zmian w nierealnym, jego zdaniem, planie rewitalizacji i wyciągania szkodliwych fenoli ze zbiornika. Miasto argumentowało, że plan został sporządzony przez ekspertów a poprawki powodowałyby utratę unijnego dofinansowania. Kolejny przetarg na wykonanie prac niedawno unieważniono.
Mieszkańcy i stowarzyszenie Przyjazne Miasto obawiają się, że obiecana rewitalizacja nie zostanie wykonana a pieniądze z Unii Europejskiej przepadną. Kalina zaś nadal będzie truć. Władze Świętochłowic potwierdzają, że w tym roku wbrew założeniom, nie uda się oczyścić stawu, ale miasto ma duże szanse na unijne środki z nowej unijnej perspektywy.
Zamieszanie wokół Kaliny wzrosło, gdy okazało się, że wiceprezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który nadzoruje wydawanie pieniędzy z Unii na eko-inwestycje, została właśnie Agnieszka Kostempska, żona prezydenta Świętochłowic.
Autor: Agnieszka Tatarczyk