W obronie kopalni Makoszowy w Zabrzu stanęło dziś kilkaset osób, które zjawiły na wiecu pokojowym organizowanym przez tamtejsze związki zawodowe.
Większość osób, które przyszły na manifestację od lat jest związana z tą kopalnią.
Górnicy zorganizowali go mimo informacji, że w poniedziałek zostanie ogłoszony przetarg na sprzedaż kopalni, która od 1 maja jest w Spółce Restrukturyzacji Kopalń.
Choć większość górników przyszła tu z obawy przed zamknięciem kopalni, wielu nie chciało także słyszeć o jej sprzedaży zagranicznemu inwestorowi, jaki mógłby wziąć udział w przetargu.
Minister energii Krzysztof Tchórzewski mówi wprost, albo znajdzie się inwestor, albo powoli kopalnia będzie musiała kończyć wydobycie. Wszystko z powodu pomocy publicznej, która wciąż płynie do kopalni. Na finansowe wspieranie kopalń nie zgadza się Komisja Europejska, chyba że dotyczy to kopalni likwidowanej. Dlatego właśnie decyzja o przetargu. Gdyby bowiem znalazł się chętny do kupienia kopalni inwestor zwróciłby on pomoc publiczną, która obecnie przekroczyła już 200 milionów złotych, a kopalnia mogłaby dalej funkcjonować.
Autor: Monika Krasińska