Dwa lata temu doszło do katastrofy w kopalni Mysłowice-Wesoła.
Zginęło tam 5 górników, 15 osób odniosło ciężkie obrażenia. Zdaniem ekspertów do wypadku przyczynił się szereg nieprawidłowości i zaniedbań. W rejonie ściany, w której zapalił się metan, od początku nie była prowadzona profilaktyka pożarowa, eksploatacja prowadzona była mimo występowania pożaru endogenicznego, nie przewietrzano części wyrobiska co spowodowało utworzenia swego rodzaju zbiornika metanu, a także nie informowano pracowników o wzroście zagrożenia pożarowego w rejonie ściany. Na razie nikt w sprawie nie usłyszał prokuratorskich zarzutów.
Autor: Łukasz Kałuża