W 12. kolejce Lotto Ekstraklasy Piast wygrał przed własną publicznością z Ruchem Chorzów 2-1 (1-0). Bramki dla gliwiczan zdobyli Tomasz Mokwa i Aleksandar Sedlar, dla Ruchu Jarosław Niezgoda.
Na początku pierwszej połowy gra była wyrównana i toczyła się głównie w środkwej strefie boiska. Piłkarze Piasta minimalnie dłużej utrzymywali się przy piłce, jednak nie przełożyło się to na sytuacje strzeleckie, których było mało.
Swoich sił próbowali Gerard Badia, Patrik Mraz i Maciej Jankowski, ale Kamil Lech skutecznie interweniował i nie dał się pokonać. Młody bramkarz Niebieskich skapitulował dopiero pod koniec pierwszej połowy, po uderzeniu Tomasza Mokwy.
Goście zdołali wyrównać kwadrans po zmianie stron, czym udokumentowali swoją przewagę na początku drugiej połowy. Po tym trafieniu inicjatywę przejęli miejscowi, ale strzały Badii, Mraza i Martina Bukaty były zbyt słabe. Gola na wagę zwycięstwa zdobył Aleksander Sedlar.
Jestem bardzo zadowolony z wyniku meczu. Zdecydowanie było więcej walki niż gry, ale tak właśnie jest w derbach. Sześć punktów w dwóch meczach bardzo nam pomoże, morale zawodników na pewno ulegną poprawie. Wyniki mnie cieszą, ale gra jeszcze nie jest taka, jakiej oczekuję. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach poprawa będzie widoczna. W spotkaniu z Arką zagraliśmy bardziej defensywnie, dzisiaj ofensywniej, zwłaszcza w końcówce. Jestem także zadowolony ze zmian, bo pomogły nam wygrać – mówił szkoleniowiec Piasta, Radoslav Latal.
Były to typowe derby – dużo walki i zaangażowania, oba zespoły włożyły sporo serca w ten mecz. Przegrana w ostatnich minutach boli szczególnie. Wyrównaliśmy po bardzo ładnej akcji i niewiele wskazywało, że możemy to spotkanie przegrać. Niestety zdarzył się indywidualny błąd przy rzucie rożnym, jeden z zawodników się poślizgnął i nasze nieszczęście stało się faktem. To kolejny mecz, którego nie powinniśmy przegrać, a przegrywamy. Ciągle pracujemy nad tym, by takie elementy jak koncentracja i odpowiedzialność były u każdego zawodnika na wysokim poziomie. Myślę, że w tym względzie jest jeszcze sporo do poprawy. Słowa uznania należą się naszym kibicom, którzy stawili się tak licznie w Gliwicach i wspaniale dopingowali nas przez całe spotkanie. My nie odwdzięczyliśmy się dobrym wynikiem – przyznał Waldemar Fornalik na pomeczowej konferencji prasowej.
Mecz, który został rozegrany na Stadionie Miejskim przy ulicy Okrzei w Gliwicach, z perspektywy trybun obejrzało 7662 kibiców. To rekord frekwencji na stadionie Piasta w obecnych rozgrywkach Lotto Ekstraklasy.
