Policja z Rybnika zakończyła poszukiwania ostatniego uczestnika śmiertelnego wypadku z Czerwionki-Leszczyn.
— Mężczyzna został znaleziony w lesie. Nie żyje — poinformowała rzeczniczka rybnickiej policji, Anna Karkoszka.
Do wypadku doszło w poniedziałek w nocy. Kierujący samochodem stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo, a następnie w betonową latarnię. Na miejscu zginęło dwóch mężczyzn w wieku 17 i 18 lat.
Samochodem podróżowało łącznie czterech młodych mężczyzn.
Zarzut poplecznictwa usłyszał uczestnik tragicznego wypadku samochodowego w Czerwionce-Leszczynach. Jak ustaliła prokuratura, 17-latek pomagał kierowcy pojazdu w ukrywaniu śladów przestępstwa.
Według prokuratury, 17-latek po wypadku razem z kierującym samochodem włożył na miejsce kierowcy ciało jednego z pasażerów – chodziło o wskazanie, że to on prowadził auto.
Autor: Dorota Stabik, Ewelina Kosałka-Passia /rs/pg/